Tak wygląda podłoga w NOWYM DOMU Weroniki, Błażeja i Hani.
I pod innym kątem:
Weronika i Błażej wybrali podłogę drewnianą, sosnową (dębowa jest jeszcze zbyt droga na ich budżet). Zamówili sosnowe deski o wymiarach: 2,5 cm/20 cm u "Stolarza" przez duże "S". Tym Stolarzem był mój osobisty TATA :-) Zobaczcie:
Gdybym ja miała wycinać te wszystkie deseczki... o nie :-) Tata ma sprzęt odpowiedni więc poprosiłam Go o zrobienie mi tej podłogi. Ja Mu tylko troszkę pomagałam.
W historię moich bohaterów wmieszana jest cała rodzina :-) Mama przypomina mi o imieninach Błażeja (post o imieninach), mój Syn Kacper wymyśla nazwy kwiatów (post ... o kurcze zapomniałam w jakim to poście było ale Weronika i Błażej będą także mieli ogród i temat nazw kwiatów powróci). I teraz Tata zrobił mi podłogę i jeszcze coś... ale o tym kiedy indziej. Mój mąż też się udziela. Jak coś uszyję lub zrobię i pytam Go czy dobre proporcje to albo jest od razu odpowiedź twierdząca albo chwila wahania i... pada odpowiedź: "no CHYBA tak". I wtedy wiem, że muszę poprawić :-)
Reasumując w historię Weroniki, Błażeja i Hani wmieszana jest cała moja rodzina :-)
A tu jeszcze "Stolarz" przy pracy. (W tle Mama Mu towarzyszy :-)
Mój Tata jest aktualnie na emeryturze, pracował jako wykładowca w Wyższej Szkole Sił Powietrznych, do tego jest "złotą rączką" , wszystko potrafi zrobić i na wszystkim się zna. 35 lat temu moja Mama stwierdziła, że to idealne kombinacja i wzięła Go sobie za męża. :-) Oboje są dla mnie ideałem Mamy, Taty i małżeństwa i ludzi. Jestem wielką szczęściarą, że mam takich Rodziców.
Tak jakoś przy okazji miałam ochotę się tym z Wami dzisiaj podzielić :-)
Pozdrawiam serdecznie
koronka
O rany! Dom! Super! Przy okazji posta o kołysce Penelopa spytała czy byś go nie zbudowała ,a Ty odpowiedziałaś ,że musiałby być bardzo duży żeby mieć właściwe proporcje.A tu proszę...jednak będzie! Już nie mogę się doczekać! Mam nadzieję na stałe relacje z budowy :)Podłoga rewelacja!Sama bym chciała taką mieć :)
OdpowiedzUsuńTwój Tata to fantastyczny facet.Nie dziwię się decyzji Twojej mamy.Mają niezły staż.35 lat! Tyle co ja chodzę po świecie :)
Pozdrawiam serdecznie Jagna
Kochana, cały dom to za dużo, bardziej składana sceneria bo stawiając dom dla moich lalek nie wytłumaczyłabym się przed znajomymi ;-)
OdpowiedzUsuńno ja też już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńNa podloge zwrocilam uwage podczas cwiczen (no nie dalo sie nie zauwazyc nowego elemengu wystroju), ale o nia nie pytalam, bo wiedzialam, ze bedzie mowa "w nastepnym poscie". I co tu sie dziwic, ze rodzina wmieszna w zycie tej lalkowej pary, skoro same blogowiczki prezenty z okazji narodzin Hani przysylaja. No i kto tu jest bardziej zakrecony? ;)
OdpowiedzUsuńdobrze, ze jestes czesciej!
pozdrowienia
aga
Koronko,,,zamieszalas oj zamieszalas;)
OdpowiedzUsuńDla Taty wielkie brawa.
Thank you to follow me!!
OdpowiedzUsuńYou have made me very excited !!!!!
It's amazing..... What good ideas have you got!!!
Congratulations .... I want to see when it will be finished!
A hug from Spain!!
Excuse me again...my english language is horrible!!!!
ha ha a to niezła historia :)))
OdpowiedzUsuńSuper podłoga! Ja też wczoraj zwróciłam na nią uwagę... :)Nic nie wpisałam , bo mi wstyd się zrobiło, że Weronika ćwiczy tak uparcie, mimo że dzieciątko małe i moc obowiązków, a mi się nie chce ruszyć tego na 4 litery...
OdpowiedzUsuńPodłoga jest naprawdę doskonała! Widać , że rękę fachowca! :) Gratuluję dobrej, szczęśliwej rodziny - to skarb prawdziwy ! Życzę Tobie (Wam) "powtórki z rozrywki"! ;)
Ha z lubością śledzę losy Weroniki i Błażeja i podziwiam Twój zapał i zdolności w wykonywaniu tych malutkich cudeniek a w dodatku masz bardzo zaangażowaną w Twoje prace rodzinę to super !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
to nie dziwię się,że stworzyłaś taki wspaniały i szczęśliwy świat mając taki wzorzec:))
OdpowiedzUsuńpodłoga świetna! jasna ,nie będzie widać paprochów;)sama chciałabym taką mieć:))
Ale masz super rodzinkę! :)
OdpowiedzUsuńTaki zdolny tata to prawdziwy skarb:)
OdpowiedzUsuńMając taki wzorzec- nic dziwnego,że tildowa rodzinka jest i będzie idealna-tak trzymać- Wanda
OdpowiedzUsuńtule cieplutko
OdpowiedzUsuńTo bardzo pogodny i cieply post...
OdpowiedzUsuńTroche sie usmiechnelam,troche zamyslilam...Przywiodl mi kilka refleksji o moim wlasnym zyciu...
Rodzice,ktorzy podzielaja Twoje pasje-to NAJWIEKSZY SKARB NA SWIECIE...
Ja tego nie mialam:-(
Gdy patrze na Twojego Tate,cierpliwie wykonujacego podloge do domu Twojej Tildkowej Rodzinki i czytam te Twoje 'dialogi z Mezem' :-)Jego reakcje sa calkowicie zbiezene z reakcjami mojego Meza:-)Tu wlasnie usmiech cisnal mi sie na ust korale:-)
Stad to Twoje optymistyczne i pelne ciepla postrzeganie swiata i zycia.
Dom Rodzinny bardzo wplywa na ksztaltowanie naszych postaw.Ja musialam to sobie 'zafundowac' sama...ehhh...dosc tych reflexji,bo pomyslisz,ze sie nad soba uzalam:-)Tak prawde mowiac-jestem zyciowym 'twardzielem'.Moze wlasnie nie 'przez',ale DZIEKI temu,ze tego wszystkiego nie mialam...
Za to mam teraz:wiele serca,ciepla i zrozumienia i jedynego czlowieka na swiecie,z ktorym warto byc do konca...
Caluje Cie bardzo cieplutko-psiankaDK
Hej,Moniko-ponownie:-)
OdpowiedzUsuńSlynna sie robisz:-)
Maz mi przeczytal w blogu Marlene:-)
http://marlenesanglar.blogspot.com - tam mozna zobaczyc Twoja Tilde przy prasowaniu i wieszaniu pranka:-),oraz przeczytac troche,co pisze Marlene,jesli ktos zna szwedzki:-)
Pozdrawiam Cieplutko-psianka
tak sie wlasnie zastanawialam skad Weronika wydarla nowy parkiet :) A teraz wszystko jasne :D zagonila do roboty "Tescia" :D swietna jest ...podloga i Weronika :)
OdpowiedzUsuńTo wszystko jest fantastyczne, a Ci wyjątkowi rodzice to moi byli sąsiedzi z naprzeciwka, uroczy zresztą, a byli tylko dlatego że wyprowadziłam się od rodziców do swojego domu. Pozdrawiam serdecznie :). Jutka
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jesteś szczęściarą.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla wyjątkowych rodziców i niech żyją 100lat!
oooo!!!! nowy dom z taką śliczna podłogą! :)
OdpowiedzUsuńserdeczne pozdrowienia dla Weroniki, Błażeja i Hani od cioci Ani :)