Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

sobota, 5 czerwca 2010

Weronika wypowiedziała wojnę!

Weronika wciąż jest zajęta opieką nad Hanią. Nie wiedziała, że z dzieckiem jest tyyyyle pracy. A to jeść, a to siusiu, a to przytulić, a to kupka. Kiedy Hania śpi trzeba przecież posprzątać, uprać, uprasować, ugotować...rety! A gdzie czas dla siebie? Szkoda, że rodzice mieszkają daleko. Mama na pewno dużo by jej pomogła. Niestety trzeba sobie radzić samemu. Błażej wrócił już do pracy po krótkim urlopie więc cały dzień jest sama z małą. Dobrze, że chociaż w nocy jej pomaga i wstaje do Hani.

Któregoś dnia, w przerwie między kolejnymi obowiązkami, Weronika spojrzała na siebie krytycznie i stwierdziła:

"Boże jaka ja jestem gruba!"


"Mam takie fałdy na brzuchu, że niedługo Błażej już w ogóle nie mnie nie spojrzy!"

 "O nie! Tak być nie może!"

Weronika wypowiedziała wojnę zbędnym kilogramom pozostałym (jak twierdzi) po ciąży. Prawdziwą wojnę! I zaczęła z nimi walczyć...


Raz, dwa, raz, dwa...

Ręce pod pupę to może będzie łatwiej.


O matko! Jak ciężko!


"Gdzie ta forma sprzed ciąży..." pomyślała. 
A teraz rozciąganie...




I jeszcze trochę brzuszków...


Raaaaz, dwa, raaaaz...

"Już nie mam siły!"


Jeszcze spróbuję kilka pompek. Błażej jakoś tak to robi...


Boże, jak ten facet może zrobić ich tyle kiedy ja nawet jednej nie mogę!


Nie, no nie dam rady!


"Jutro znów będzie dzień" pomyślała. "Będę dalej walczyć. Dziś już nie mam siły."

Bawcie się dobrze! :-)
koronka

22 komentarze:

  1. Dzielna Weronika! Da radę! ;-DD

    OdpowiedzUsuń
  2. zakochałam się w Twoim świecie...uśmiech sam ciśnie mi się na usta:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Koroneczko świetny post.Zaglądałam przez cały dzień czy już jest :)Warto było czekać.Uśmiałam się,choć nie powinnam -Weronika tak się stara.Gratuluję samozaparcia.Domyślam się po kim to ma :)
    Pozdrawiam i uciekam pisać dalej maila do Ciebie:) Jagna

    OdpowiedzUsuń
  4. oj jak ja jej zazdraszczam tego samozaparcia, może się w końcu zmobilizuję?

    OdpowiedzUsuń
  5. uff biedactwo!!! ;) skad ja to znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za świetną zabawę i plan ćwiczeń.
    Oj, bardzo się przyda. Śmiech chyba też odchudza, więc będę tu często wpadać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Simply perfect!!
    I'm your fan from long time ago and you amaze me every time you post!!
    Congratulations! It's becoming more real ... and now...about the weight, more real than never...!!!! Jajjaajja

    A kiss from Spain!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podgladam o kazdej porze ,,,,,,uzaleznilam sie od "koronki".....;)"Wiekowa" ciotka ze mnie i moze nie wypada ,ale uwierzylam w cala te historie i pokochalam "koronkowa rodzinke".

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz pomysły kobietko!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Super babka z Weroniki. I samozaparcia ma więcej niż niejedna mamusia (o sobie tez piszę :D) Może powinna spróbować ćwiczeń z piłką? :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Brawo!! Tak trzymać:) Trzymam kciuki za Weronikę - z takim zaparciem na pewno wygra tą wojnę:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam czytać o życiu Weroniki i Błażeja:)
    Moim zdaniem właśnie takie codzienne sprawy są najfajniejsze do oglądania:)
    A może Weronika powinna pojeździć na rowerze...?:D

    OdpowiedzUsuń
  13. trzymam kciuki :D
    Weronika to dzielna osobka

    OdpowiedzUsuń
  14. Weronika jak przystało na prawdziwą kobietkę jest stanowczo zbyt krytyczna w stosunku do swojej figury ;)
    Ale dobrze, że wpadła(ś) na pomysł gimnastyki. Usmiałam sie po pachy :))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Poprawiłaś mi humor od samego rana :)))
    Chciałabym miec tyle zapału co Weronika
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki dziewczyny za doping dla Weroniki ;-) Młoda jest, ambitna to ma samozaparcie, a jakże! Przyszłemu mężowi chce się podobać. Przecież ślub w planach, z fałdkami na brzuchu nie wypada ;-) Ćwiczy dzielnie, codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejciu Hania jest CUDNA :)

    OdpowiedzUsuń
  18. świetne komentarze do ćwiczeń (;
    ostatnie zdjęcie jest genialne ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj, trafiłam tu przez przypadek... ale będę zaglądać częściej:) dawno tak się nie ubawiłam przeglądając blogi:) prowadzisz niesamowity blog! gratuluję pomysłu.. szycie lalek, ubranek, akcesoriów i tworzenie świata dla nich! czyżby to jakaś personifikacja postaci?:) jakbyśmy się w świat dzieciństwa przenieśli hihi ... zestaw ćwiczeń po ciąży wciąż dla mnie aktulany;) a te wózeczki cudne! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem tu pierwszy raz i już dodałam Twojego bloga do ulubionych :) Twoje lale nie dość, że śliczne (i przystojne), to jeszcze ŻYJĄ własnym życiem, są niesamowite! A Ty masz wielki talent - ale to pewnie już wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  21. trzymam kciuki za Weronikę na pewno jej się uda!:)

    OdpowiedzUsuń

Nie zawsze odpiszę na komentarze ale czytam je po 3 razy :-) Jeśli zależy Ci na odpowiedzi napisz proszę do mnie maila: koronka@wp.eu

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!