Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

środa, 17 lipca 2013

Poszewki różowe w białe kropki do wzięcia! I w sowy! I girlanda Marine!

Tamte z sowami już sprzedane, być może jeszcze będą ale póki co mam jeszcze kilka tych:



(CHWILOWO JUŻ NIEAKTUALNE)

I w takie sowy jeszcze mam:



CHWILOWO NIEAKTUALNE

I taka girlanda:




(SPRZEDANA)


koronka@wp.eu



Poduszki z sowami do wzięcia!


Ta tkanina jest taka słodka, że nie mogłam się powstrzymać i uszyłam z niej poduszki, kolorowe sowy na białym tle. Pasują do różu, bieli, niebieskiego i zieleni...
Dostępne od ręki mam 3 sztuki.
(SPRZEDANE!)

Jak ktoś chętny to poproszę o maila:
koronka@wp.eu






wtorek, 16 lipca 2013

Sebastian i szycie




Tak to mniej więcej wygląda :-)

Miłego...

koronka

niedziela, 14 lipca 2013

Przez trzy okienka...

Mam takie trzy małe okienka w salonie. Kiedy siedzimy przy stole możemy przez nie wyglądać. A widok jest taki:
1. Przez pierwsze widzieliśmy kwitnące piwonie (zdjęcia jeszcze z czerwca), brzózkę i żurawkę.



2. Przez drugie zaglądają nam róże pnące, białe z delikatnym różowym odcieniem. To było zawsze moje marzenie - róże zaglądające przez okna. Teraz (w lipcu) kwitną bardziej obficie. Na zdjęciu widać zresztą ile ma pąków.


3. W trzecim okienku jest siatka. Jest otwarte przez cały dzień. Nie wlatują i nie wchodzą do domu nieproszeni goście. W związku z tym, że mało przez nie widać postawiłam roślinę wewnątrz, na parapecie.


Poniżej zbliżenie na, jeszcze nie do końca rozkwitnięte, piwonie. Zastanawiam się czy są piękniejsze kwiaty?


A tu dalsza część ogrodu.






Przód domu prezentował by się całkiem nieźle gdyby nie fatalna trawa... Chyba będziemy wymieniać cały trawnik niestety. W tej chwili w tym kwadracie z bukszpanu (na zdjęciu poniżej) kwitnie lawenda. Zdjęcia z lawendą jeszcze nie zrobiłam.

Tu jeszcze ładna trawa.




A tu już jak zakwitły róże i trawa się spierdzieliła (przepraszam za wyrażenie ale szlag mnie trafia).


W koszykach w tym roku mam bratki.










Wszystkie rośliny się porozrastały przez lata. Jest fajnie. Jestem zadowolona, tylko ta trawa... Jak będę miała więcej czasu na pielęgnację, w ogrodzie będzie jeszcze ładniej. Póki co cieszę się tym, co mam.

Dziś nic o lalkach choć moja fascynacja nimi nie minęła. Dobrze czy niedobrze... Dla mnie dobrze. Zastanawiam się nawet czy nie założyć drugiego bloga dla tych lalek.... Wtedy tu byłoby szycie, życie, ogród, a na tamtym drugim żyły by moje lalki. No nie wiem, pomyślę jeszcze.

Serdecznie pozdrawiam

Zmęczona koronka

Ps. Lecę odpowiadać na Wasze poprzednie komentarze.

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!