Weronika swoją maszynę dostała od babci, myślę że to Singer ;-) Stara poczciwa maszyna, choć żeby uszyć poduszki na 6 krzeseł nieźle trzeba się nakręcić korbką.
(Korbka naprawdę się kręci!)
Weronika jednak się tym nie przejmuje i choć maszyna nie zawsze się jej "słucha" to świetnie sobie radzi z szyciem. "Jeśli babcia dała radę, to ja też dam" - pomyślała sobie.
Nożyczki też ma stare od babci.
Najważniejsze, że dobrze tną tkaninę. Uszyła już 5 poduszek.
Właśnie szyje ostatnią, potem wszystkie trzeba wyprasować, wypchać i przyszyć guziki.
Jak tylko skończy zaprezentuje je już na pomalowanych i ukończonych krzesłach.
Pozdrawiam
koronka
Oj jaka pracowita!;)))
OdpowiedzUsuńCudna aranżacja jak zwykle i te detale - pięknie, brawo!:)))
Krzesła cudnie będą wyglądać.
OdpowiedzUsuńŚliczna maszyna
o tak, to Singer, ale szczesciara z tej Weroniki:-)
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
świetna maszyna, nożyce fantastyczne, aranżacja cudowna....
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Weroniki:)
OdpowiedzUsuńTa Weronika jest niesamowita!!!
OdpowiedzUsuńo Weronika ma taką samą maszynę jak ja po babci - fakt trzeba się nakręcić korbką, ale da się szyć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Kasia
ps- mam już włosy, zaraz będę się z nimi męczyć ;)
PIĘKNA MASZYNA :-)
OdpowiedzUsuńahahaah przecudna maszyna, ja też kce, też kce taką!!!! ;)
OdpowiedzUsuńCudna historia,a maszyna jest niesamowita
OdpowiedzUsuńGreat scenes! I love the dress.
OdpowiedzUsuńGeneviève
Niesamowite zdjecia.
OdpowiedzUsuńWeronika ma swietna maszyne, no i te nozyczki, marzenie;)
pozdrawiam
Uwielbiam twoje historie o Weronice i jej rodzinie. Ale ta ostatnia przerwa była stosunkowo za długa. Już obawiałam się, że może zrezygnowałaś z pisania bloga. Ale na szczęście tak się nie stało:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak szybciutko poszło jej szycie ;-)
OdpowiedzUsuńa maszyna i nożyczki to prawdziwe cudeńka
pozdrawiam
Pięknie wygląda przy tej maszynie :). Dzielnie sobie radzi ze wszystkim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jutka
O rany! Skąd wytrzasnęłas taką maszynę? Genialna :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo za Wasze komentarze.
OdpowiedzUsuńAngela - maszynę zakupiłyśmy na allegro i jest kolekcjonerską temperówką :-)
Iskiera - przerwa faktycznie była długa, czasem tak po prostu jest ale wróciłam i znów mam zamiar często to bywać :-)
rewelacyjne są te temperówki:D
OdpowiedzUsuńa całość jak zawsze idealna:D
Jak tylko napisałaś, że Weronika będzie szyć i że ma maszynę, to od razu pomyślałam, że przydałby Ci się moje temperówka:)
OdpowiedzUsuńWidzę jednak, że masz swoją:)
Veronica well done! you have found surprising tools for sewing!
OdpowiedzUsuńI wait for their Christmas holiday Very much
Hau,hau,hau,a Verônica é costureira,que linda.
OdpowiedzUsuńLove, Fernanda(Brasil)
ach bosko!!!jak zawsze, a mini maszyna cudowna :)
OdpowiedzUsuńMALOWANY IMBRYCZEK
WOW, jaka fajna mini maszyna :)))
OdpowiedzUsuńjaka śliczna ta maszyna!
OdpowiedzUsuńBrak slow.Mistrzostwo swiata.Kobietko Oscar dla Ciebie za Przegląd Opowiesci Miniaturkowych.
OdpowiedzUsuńSUPER:)
jm - mam ale może masz jeszcze jakieś temperówki? :-)
OdpowiedzUsuńТатьяна - soon :-)
PATI -bardzo dziękuję za Oskara :-)
Wszystkim Wam bardzo dziękuję za komentarze
No to miłej pracy Weronika!!! Pracowita jesteś :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na candy
http://milionioliwka.blog.interia.pl/
Trochę straszna taka mała maszyna do szycia :) (albo duża lalka)
OdpowiedzUsuń