Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

piątek, 10 lutego 2012

Miniaturowa Tilda

Uszyłam drugą miniaturową Tildę.


Tym razem to nie aniołek tylko mini elegantka.


Dla pokazania jej wielkości prezentuję ją z Weroniką. Weronika ma ok. 36 cm.


Razem z moja poprzednią miniaturką wyglądają tak:


Ta jest odrobinkę mniejsza.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!

koronka

33 komentarze:

  1. A ja dalej nie wiem jak Ty możesz szyć takie maleństwa? Nie chcesz mi odstąpić trochę zdolności do szycia? ;D Śliczne maleństwo!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  2. jak Tyś, ją zrobiła?! nie mogę pojąć! jest cudowna! prześliczna!..i tak modnie ubrana...prawdziwa Szafiareczka:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne maleństwo :-)
    Podziwiam zdolności w precyzji wykonania ...
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna kruszynka:) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna miniaturka. Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale slodziuchna!
    :-)
    sciskam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdziwie zegarmistrzowska robota,cudo

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestes mistrzynia, wiem ze takie miniaturowe ciezko sie szyje a twoja jest idealna pod kazdym wzgledem.
    Prawdziwe cacko!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. oh no! how is this possible! it is small! and a business-like! ))))
    I really like pictures of miniature tilde with Veronica!

    OdpowiedzUsuń
  10. Koronkowa robota :-)) gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  11. cudna, piękna i w ogóle :)
    buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany, przecież ją ledwo można w ręce wziąć a co dopiero uszyć! Jesteś mistrzynią miniaturek!

    OdpowiedzUsuń
  13. Są jak diamenciki w Koronce :):):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeurocze sa Twoje miniaturki a dla mnie wiaza sie z milymi wspomnieniami. Otoz, kiedys pracowalam u starszego pana doktora, ktorego mama pochodzila z Polski i mialam okazje zobaczyc, spiace w obszytym materialem pudeleczku, dwie mini laleczki w czerwonych czapeczkach z pomponikiem tzw. Krasnalek i Krasnalinka. Lalki mialy chyba najwyzej 8 - 10 cm, byly szyte recznie w recznie robionych ubrankach i czapusiach a w pudeleczku ukryta byla tez karetczka z dedykacja dla synka Karola...Lalki mialy prawie 80 lat,a w tej chwili sa znowu starsze i dochodza 90 siatki...Uwazam ze dla dziecka, to jeden z najpiekniejszych prezentow jakie mozna mu zrobic, zeby cal ezycie moglo w kazdej chwili dotknac tego co uszyly rece matki...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To cudeńko skradło moje serce.Wciąż na nią patrzę i patrzę i nie mogę się nadziwić,że jest ... ;)
    Dobrze,że Agnieszka się upominała o jej skończenie;)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie no Monia powaliłaś mnie teraz!!! Tilda jest mega rewelayjna. Jak Ty to robisz? pewnie masz mini maszynę...taką tyci tyci :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Nooo, że tak brzydko powiem, Ty chyba nie jesteś do końca normalna, taką robotę sobie robić :)))) Wiem coś o tym, bo ostatnio miałam zamiar uszyć takiego małego kotka, przy przewracaniu na prawą stronę, ilość słów nie cenzuralnych była masakryczna, przy wypychaniu miałam już taką nerwicę, że bym pozabijała;) więc kotek wylądował w koszu, i powiedziałam: Nigdy więcej! To chyba dla jakiś nienormalnych ludzi takie miniatury :))) A potem stwierdziłam; nie, Ci ludzie od miniatur mają złote ręce i to dosłownie !!! Więc wielki szacun !
    Pozdrawiam i mam nadzieję, iż ten wpis Ciebie nie uraził.
    Mary

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczna ta elegantka, a jaka maleńka :). Dużo ostatnio szyjesz, fajnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak tego dokonałaś ? chyba mega cieniutką igiełką. Prześliczna miniaturka , podziwiam .

    OdpowiedzUsuń
  20. Przecudna, śliczna, masakrycznie mała!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ maleństwo! Po raz kolejny podziwiam Twoją precyzję! Śliczna laleczka!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem zachwycona! ale tworzysz piękne maleństwa, masz ostre oko i cierpliowść, widac, że kochasz to co robisz:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojej jakie urocze maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę Koronko, że chyba Ciebie uraziłam ostatnim wpisem, ale on był naprawdę w żartobliwym tonie. Przepraszam, nie wiedziałam, że mogę kogoś tym urazić, a już Ciebie to na pewno bym nie chciała.
    Pozdrawiam
    Mary

    OdpowiedzUsuń
  25. Jejciu jaka cudna Tilda w mini wersji ;-D!!! Jesteś geniuszem ;-)! Ależ musiało być przy niej dłubaniny ;-) Każdy szczegół jest idealny ;-) Cała moja rodzina nie może oderwać od niej oczu, są w szoku ;-)!!! Cuda tworzysz nie do wiary ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Boże jakie cudne maleństwo:))))

    OdpowiedzUsuń
  27. Swietny pomysl! Bardzo bardzo mi sie podobaja te malenstwa:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem pod ogromnym wrażeniem,jak się udaje wypełnić tak starannie tak małe laleczki,wszystko cieszy oczy,za Twoją inspiracją kupiłam małą maszynę do szycia,zaczynam od serwetek które potem obrabiam szydełkiem, w planach mam chlebaczek i podkładki do kuchni.kulisiek@vp.pl.to mój adres .Żeby tak nie bardzo anonimowo.

    .

    OdpowiedzUsuń
  29. Koronko.... słów brak, taki wyzysk krasnoludków to nie uchodzi! Jeszcze do zbierania okruchów - to rozumiem, koniom grzywy splatać..... ech, a Ty je do szycia zagoniłaś!!!!!!!

    I pewnie to dziecięce krasnoludki były bo tak drobiazgowo uszyte.

    OdpowiedzUsuń

Nie zawsze odpiszę na komentarze ale czytam je po 3 razy :-) Jeśli zależy Ci na odpowiedzi napisz proszę do mnie maila: koronka@wp.eu

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!