Budowa domku w skali 1:12 wymaga wielu umiejętności. Przecież nie zawołam fachowca żeby mi wymurował ścianę. W związku z tym musiałam sama się nauczyć. Najpierw wycięłam ściankę (stolarka się kłania bo cięłam ze sklejki ), wycięłam cegły z balsy (kto robi cegły?), a potem wymurowałam ściankę (więc murarstwo). I oto jest:
Pracy było mnóstwo bo każda cegiełka jest wycięta i przyklejona oddzielnie.
Teraz zastanawiam się, malować na biało czy zostawić tak, jak jest... A może wymurować cały dom?
Hmm...
Wyższa szkoła jazdy :) a ta sofa... cudo!
OdpowiedzUsuńcudna ściana:))))
OdpowiedzUsuńHello from Spain: I really like. Great wall and floor. You do a awesome job. Keep in touch
OdpowiedzUsuńŚlicznie ta ścianka pasuje do całości ;-) Nic nie doradzę, bo mnie podoba się tak jak jest ;-)
OdpowiedzUsuńMnóstwo pracy, ale jaki efekt! Cudne!
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt i piękna kanapa :)
OdpowiedzUsuńNie maluj ściany! Tyle się namęczyłaś przy wycinaniu, że szkoda byłoby teraz to zamalować... Bardzo lubię kiedy materiał ma swój naturalny kolor... cegiełki z balsy są świetne
OdpowiedzUsuńMatkobosko! Padłam! Ani się waż malować! Jest idealnie :-))
OdpowiedzUsuńWow. Zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńpółka podtrzymywana palcem to jest to!!!
OdpowiedzUsuń