Córeczka Weroniki i Błażeja rośnie jak na drożdżach. Ostatnio próbuje już sama siedzieć. Nie zawsze jej się to jeszcze udaje ale w ogóle się tym nie przejmuje i dalej próbuje. Zobaczcie jaka jest rozkoszna w różowej sukieneczce i białym kapelusiku :-)
Jak leży uwielbia podnosić nóżki do góry. Czasem próbuje jedną włożyć do buzi ale jej nie wychodzi jeszcze.
Teraz już wiadomo, że Hania ma oczy po mamie - niebieskie :-) Ciekawe po kim odziedziczyła kolor włosów...?
Pod czapeczką nie widać niestety.
Coraz lepiej idzie Hani utrzymywanie zabawek w rączkach.
Próbuje nawet do misia mówić. Czasem jednak smoczek przeszkadza :-)
Pozdrawiam serdecznie
koronka
Amazing!!!!
OdpowiedzUsuńI tell you one more time...You have got a great talent!!!!
Kisses from Spain!!
Martina.
Ale słodko! Rośnie nam ta Hania szybko. Aż szkoda...
OdpowiedzUsuńMe asombras mas cada dia, me encanta, esta precioso!!
OdpowiedzUsuńbesitos ascension
Jak prawdziwy bobas!!! Cudne ma oczęta i mam nadzieję, że włoski też ma po mamie:) Będzie niebieskookim aniołkiem z burzą włosków:)
OdpowiedzUsuńJak cudnie, dzieciaczki szyblo rosną. Tylko patrzeć aż pojawi się wpis że Hania raczkuje. Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuń...potem Hania bedzie zabkowac:-)
OdpowiedzUsuńNieee,no ... perfekcja w kazdym calu:-´)
Prawdziwa BOBO-Hania:-)
-pozdrawiam-psiankaDK-
Fotosy niewiarygodnie prawdziwe jak zreszta i Hania, ktora jest naprawde fotogeniczna. Wyobrazam sobie ile pracy masz przy tach miniaturowych detalach-jak zawsze podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla małej Hani ;))) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńHania jest cudowna :)
OdpowiedzUsuń