Ja dziś znów klimatycznie... Mój salon jest jedynym
pomieszczeniem w domku PRAWIE ukończonym. Ba! Dachu jeszcze w ogóle nie ma :-)
ale zarys salonu tak. W dodatku od razu w klimacie świątecznym. Nie wiem co
jeszcze zdążę zrobić przed świętami bo muszę jeszcze... oj tam, nie będę pisać,
co muszę jeszcze. Dużo jeszcze. Ale nie ważne. Klimat świąt już jest, w moim
prawdziwym domu też. Temat porządków świątecznych pominęłam w tym roku, ups!
Naprawdę magiczne...i nad wyraz piękne!
OdpowiedzUsuńależ piekny widoczek :)
OdpowiedzUsuńTen też mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńOchhhhh... cudny widok! :)
OdpowiedzUsuńZaczarowane miejsce, chciałabym się tam znaleźć..
OdpowiedzUsuńŚlicznie! I ta kolęda w tle... Bajka
OdpowiedzUsuńJestem w szoku. Jesteś prawdziwą mistrzynią! Przepiękny, klimatyczny, świąteczny salon.
OdpowiedzUsuńJejku!Ten 17-ty to był jakiś przeklęty dzień dla mnie! Ten post też mi się schował i dopiero dziś go zauważyłam!
OdpowiedzUsuńA tu tak pięknie!
Zazdroszczę tego świątecznego klimatu,Ty potrafisz go stworzyć jak nikt.Pewnie w dużym domu jest równie uroczo i przytulnie.