Przeznaczony dla 5-letniej dziewczynki.
Kiedyś pewna moja klientka (klientka z pracy zawodowej) zaprosiła mnie na Ogólnopolski Konkurs Tańca im. Wojciecha Wiesiołłowskiego. Tańczyły tam dziewczyny z różnych szkół baletowych w Polsce. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Nie ma chyba nic piękniejszego niż balerina w tańcu...
Miałam okazję oglądać Elenę Karpuhinę, która zresztą wygrała. Czy ktoś wie gdzie Ona teraz tańczy? A czy ktoś zna Izę Sokołowską i Jej historię? Piękna i utalentowana balerina, która zwalczyła chorobę nowotworową. Musiała też walczyć o synka. Również wygrała. Tak bardzo Jej kibicowałam!
W tych szczupłych, zwinnych ciałach są silne, dzielne osobowości. Podziwiam wszystkie baletnice. I pozdrawiam również, a najmocniej Maję :-)
Czułam się zaszczycona, że to właśnie ja mogłam uszyć worek na baletki dla Małej Baletnicy. Chciałam aby był delikatny, subtelny i mega słodki, jak zapewne Ona :-)
A swoją drogą taki woreczek to fajny pomysł również na kapciuszki (u nas mówi się ciapki), piżamkę... czy inne skarby, prawda?
koronka
przepiękny ten woreczek :)
OdpowiedzUsuńśliczny. Też bym chciała umieć taki uszyć :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle słodki i uroczy...
OdpowiedzUsuńi ta falbanka na dole mmm cudny :-)
OdpowiedzUsuńCudowny:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje i zapewne ucieszy obdarowaną nim baletnicę, pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPiękny worek. Aż mi się zamarzyło przez moment zapisać córcię na balet. Na szczęście tylko przez moment :)
OdpowiedzUsuńPiękne, baletnicy się na pewno spodoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny woreczek! Szkoda, że sama takiego nie miałam chodząc do szkoły baletowej ;)
OdpowiedzUsuńBalet jest piękny, ale to strasznie ciężka praca. Chyba najgorzej przestawić się w wieku 10 lat na ciągłe przebywanie w szkole. Z mojego rocznika na ok. 50 dzieci, do ostatniej klasy dotrwało 5-6 osob. A konkursy w Gdańsku to zawsze było niesamowite przeżycie :)
Pozdrawiam
ojj sliczny na moje puenty...Zgadzam sie z moja poprzedniczka wyzej... bo tanczylam od 3 roku zycia.Ciezkie i katorznicze treninngi,.,Baletnicą trzeba sie urodzic:) i miec to cos i predyspozycje.Trzeba kochac balet...Kocham i kochac nie przestane.jAK WIDZE TAKIE MALE TANCZACE DZIEWCZYNKI TO MAM GESIA SKORKE...Piękne ,kochane i czasem jeszcze takie nie poradne na scenie.Są i takie ktore tancza na bardzo wysokim poziomie w sojej kateg.wiekowej i to zalug,na pelen podziw.To naprawde kawał ciezkiej pracy:)aby wygladalo tak zwiewnie lekko i pieknie.Sliczny ten woreczek Koronko....ech...
OdpowiedzUsuńKrólicza Baletnica jest urocza !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Coś cudownego!!! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny woreczek i piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czasami tak po prostu , przypadkiem trafiam na czyjegoś bloga . I nadal nie wierze że można być tak kreatywnym , zaskoczyć mnie czymś czego nie widziałam , czymś oryginalnym . Na razie widze woreczek , ale przejżę całosc , przeciez nie można obok Ciebie przejść obojetnie . Gratulacje , wsoaniały ten worek .
OdpowiedzUsuńMniam, mniam! Cudowny!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczny woreczek.
OdpowiedzUsuńWitaj, wchodzę na Twojego bloga już od bardzo dawna i ciągle jestem pod wrażeniem Twego rękodzieła. Bardzo mi się spodobały Twoje podusie z królikiem Tilda, więc i dla siebie postanowiłam taką uszyć :) Myślałam, że będzie to trudniejsze, ale wystarczyło zmniejszyć szablon Tildowskiej lalki i gotowe hihi.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga do obejrzenia efektów. Choć powiem szczerze, że podusia nie wyszła tak pięknie jak Twoje :)
http://pani-motylkowa.blogspot.com/