Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

piątek, 15 marca 2013

Zaadoptowałam "Calineczkę"

Mało mnie tu ostatnio, a wszystko przez to, że dużo dzieje się w moim życiu dobrego i złego (jak to w życiu :-) Od prawie dwóch tygodni mam gości. Część już wyjechało, część jutro wyjeżdża i część jeszcze przyjeżdża i tak do wtorku. Nie mam głowy do szycia i do blogowania. I byłoby fajnie gdyby nie to, że odwiedziły nas również choroby (a tak się cieszyłam, że zapomniały o nas). Najpierw chorował Kacper, potem, na sam Chrzest Sebastianka, ja, a teraz Seba właśnie. Jakiś dramat totalny! Kacper wykaraskał się dość szybko, ja jakoś nie mogę rozstać się z choróbskiem, a Seba... albo się rozłoży albo nie. Zobaczymy. Na imprezie z okazji chrztu "bawiłam się" może 15 minut i pojechałam do łóżka bo byłam taka chora. Straszne. Przykre bo zapamiętam na całe życie. Nie tak chciałam wspominać ten dzień... ale cóż.

Chciałabym wspomnieć, że niedługo pojawi się nowy temat na moim blogu :-) LALKI
Lalki już były ale teraz będą inne lalki, lalki kolekcjonerskie. Ogromnie wciągnął mnie ten temat i nie spodziewałam się, że przyniesie mi tyle emocji, tych pozytywnych. Kupiłam jedną lalę nie tak dawno i spodziewałam się, że poczekam na nią ładnych parę miesięcy. Wczoraj jednak status mojego zamówienia został zmieniony na:
Shipped
...a ja oszalałam z radości. Spodziewałam się jej w czerwcu, a tu taka niespodzianka! Teraz pewnie jest gdzieś w samolocie, nad światem i leci do Polski (moje małe, 16 centymetrowe szczęście!) Jupi! Cieszę się jak dziecko i dlatego postanowiłam napisać o tym na blogu. Jak tylko zawita w moje progi zaraz ją przedstawię. Kupiłam już dla niej kilka rzeczy, głównie butów. Dla mnie, miłośniczki miniatur te małe buciki wprawiają w osłupienie. Jak można odwzorować tak dokładnie buciki w miniaturze to nie wiem... Butów dziś nie pokażę ale pokaże za to dżinsy:


Uszyte przez dziewczynę z Korei, pięknie wykończone, odwzorowane. Bomba, nie?
 :-)

To tyle na dziś. 

koronka (która zaadoptowała "Calineczkę")






13 komentarzy:

  1. Ja na punkcie lal ma bzika :) Nie mogę się doczekac kiedy to maleństwo zawita w Twoje progi :) Spodenki mistrzostwo świata :))

    Zdrowia życzę Wam jak najwięcej !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam takie lalki też zawsze chciałam mieć taką ,ale ceny są kosmos -chyba że możesz zdradzic cenę twojej zakupinej lalki .Pozdrawiam ...

    OdpowiedzUsuń
  3. ale bomba! sama bym takie nosiła;)
    zdrówka życzę,byle do lata:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał, fantastyczne! Jestem ciekawa jak będzie wyglądała całość :)
    Życzę Wam dużo zdrowia...
    Przy okazji zapraszam do siebie na Candy
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No fajnie z tą 'calineczką' ale ja ciągle tęsknie czekam na W&B.
    Zdrowiej!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłaś PukiFee lub Lati Yellow! :D Super! Kocham je oglądać na blogach, chociaż od prawie roku mam własną "Calineczkę" :)

    Życzę dużo zdrowia Tobie i Twojej rodzince :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko te spodnie to tez chyba Calineczka uszyła hihi jak to w palcach zmieścić i uszyć?Cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow.
    To super, że będziesz miała taką lalę !
    Ale te spodnie są po prostu niewiarygodne :)
    Ja nie wiem, jak można uszyć coś tak ładnie i tak małego ... hehe ja bym nie dała rady !

    OdpowiedzUsuń
  9. Już jestem ciekawa Twojego nowego projektu. Spodnie rewelacja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. jejciuniu...jakie maciupeńkie dżinsunie!!!
    kurujcie się Koronko...mnóstwo zdrowia Wam życzę:))

    OdpowiedzUsuń

Nie zawsze odpiszę na komentarze ale czytam je po 3 razy :-) Jeśli zależy Ci na odpowiedzi napisz proszę do mnie maila: koronka@wp.eu

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!