Udało mi się zrobić ładne zdjęcia więc prezentuję dziś moją drugą lalkę Heidi Ott (16 cm). Tym razem dorosła kobieta - mama... mam ja coś z tymi lalkowymi rodzinami :-) Jak już kupię jedną lalkę to zaraz chciałabym kompletować dla niej rodzinę. Rodzina, dom to mój ulubiony temat zawsze i w każdej dziedzinie.
Pięknie pozuje, ma niesamowite możliwości ustawiania. Moje lalki kolekcjonerskie poszły w kąt.
Zrobiłam również jakiś czas temu Moses basket, z tkaniny i sznurka, dla maleństwa, które już pokazywałam:
Maciupeństwo.
Powstały też kolejne dwie rośliny:
I tyle...
Dobranoc
Piękna lala :) Chciałabym pooglądać te Twoje drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te roślinki <3
OdpowiedzUsuńSame śliczności :) Wyobrażam sobie jak wyglądają na żywo :)))
OdpowiedzUsuńeksploruję blogowy kontynent, a tu taka zjawiskowa wysepka...
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Heidi jest tak lubiana i doceniana - też mam do
niej sentyment, choć jeszcze nie udało mi się jej do siebie
zaprosić... drobiazgi urocze a lale pewnie szczęśliwe...
Witam! Zajrzałam na Pani bloga jakieś 3 dni temu, gdyż podczas choroby strasznie mi się nudzi i szukałam pomysłu na stworzenie czegoś. Rysunek mi się już znudził tamtego dnia, haft też no i znalazłam (na angielskiej stronce) tildowe króliczki. Tak mi się spodobały, że stwierdziłam, że też takiego chce. Moje umiejętności krawieckie są tak wysoko rozwinięte, że pożal się Boże ale pomyślałam, że spróbuje swoich sił. Najpierw uszyłam różowego królika z bluzki z dzieciństwa a potem ubranko z innej dziecięcej bluzeczki. I szukając inspiracji na ubranka znalazłam Pani bloga, i właśnie piszę to wszystko by podziękować za cudowną inspiracje, gdyż przeczytałam całego bloga od 2009 roku aż mnie oczy bolą. Dziękuje Pani za inspiracje i wiele (pewnie nieświadomych) porad dla kogoś kto maszyny nie dotknie bo nie umie a igła i nitka "gryzie". Jednak z moim uporem ręcznie szyje drugiego królika, a mam zamiar uszyć fioletowe poduchy do pokoju. Można stwierdzić, że zaraziła Pani hobby młodą głupiutką osóbkę która teraz kreatywnie spędza czas zamiast w kółko oglądać telewizje i grać w The Sims. :D
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję bardzo za ten komentarz i za to, że przeczytała Pani mojego bloga. Jeszcze bardziej cieszę się, że zaraziłam Panią hobby. To wspaniała sprawa mieć hobby, to daje tyle szczęścia i radości. Ja ostatnio mam mało czasu na hobby i jestem nieszczęśliwa. I tak kradnę czas żeby zrobić cokolwiek...
UsuńCieszę się ,że mogłam pani sprawić radość. Współczuje braku czasu. Mam to szczęście, że jestem uczniem i mam wakacje, a Pani ma obowiązki dwójka dzieci, dom, ogród... no cóż lepsze kilka chwil niż nic. Prawda? :D
UsuńBardzo podobaja mi sie te roslinki.
OdpowiedzUsuńWszystko takie subtelne...śliczne...
OdpowiedzUsuńEu queria muito um bercinho coisas de bebe
OdpowiedzUsuń