Zdarza się, a jakże. Podziwiam ludzi, którzy zawsze pamiętają o urodzinach WSZYSTKICH. Ja czasem nie pamiętam to taka moja wada, do której się przyznaję otwarcie i, nad którą bardzo ubolewam.
Niedawno wpadła mi w ręce kartka, gdzie mam wszystkie te daty wypisane: urodziny i imieniny rodziny i najbliższych przyjaciół. Ponieważ w styczniu i lutym aż cztery OSOBY miały "coś" postanowiłam wysłać Im kartki własnoręcznie robione. Do zrobienia pierwszych dwóch użyłam skrawków tkanin. No cóż... Mam nadzieję, że adresatki docenią to, że zrobiłam je specjalnie dla Nich bo chyba nie były całkiem udane, nawet nie chcę ich pokazywać na blogu. Dwie kolejne wyszły, ku mojemu zdziwieniu, całkiem całkiem :-)
Na zdjęciu dokładnie nie widać ale składa się ona z trzech kolorów, ciemnoniebieski (kartka i podstawa kwiatka), białe są koronki i wnętrze kwiatka oraz lila jest jego środek oraz kartka wystająca ze środka.
Lepiej chyba widać na tym zdjęciu:
Druga jest w jaśniejszej tonacji:
Połączenie niebieskiego i białego jest takie czyste. Bardzo je lubię.
Kolory niby chłodne ale kartki robione z sercem więc mam nadzieję, że chłodu tego czuć nie będzie :-)
Miłego wieczoru życzę
koronka
Śliczne karteczki wyszły i z pewnością się spodobają:)
OdpowiedzUsuńŚliczne i widzę że dużo pracy włożyłaś w wykonanie tych arcydzieł. Te wszystkie detale.Super.
OdpowiedzUsuńCałuski
Karteczki są śliczne i u mnie widać 3 kolory :))
OdpowiedzUsuńWażne jest to, zę poświęciłaś swój czas na ich zrobienie - jestem pewna, ze adresatki to docenią :)
buziaki :*
Koroneczko - są śliczne!
OdpowiedzUsuńo pamiętaniu o urodzinach w znacznej mierze przypomina mi nasza-klasa - o imieninach nigdy nie pamiętam, bo ich ni uznaję ;)
OdpowiedzUsuńkartki przepiękne ... wizyty na Twoim blogu oprócz szycia natchnęły mnie jeszcze do zupełnej zmiany tonacji :)
dzięki za linka, z zakupami muszę poczekać aż w sobotę odbiorę książki z poczty :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te karteczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kto zna Twoją stronę i to co tworzysz, ten wie, że jesteś zwolenniczką pewnego minimalizmu i czystej formy "wyrazu". Zatem i karteczki muszą takimi być. Mnie się podobają i to bardzo. Dla mnie każda forma ręcznej pracy i własnej inwencji zasługuje na to, by pochwalić się nią wszem i wobec.
OdpowiedzUsuńŚlicznie :)), ja z dziećmi od kilku lat robię kartki świąteczne ale może i takie czas zacząć :). Pozdrawiam Jutka
OdpowiedzUsuńcudne!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkich ,ktorzy bawia sie papierkami ...bo ja jestem totalnie lewa i bez talentu w tej dziedzinie ;)
No to nie zabiłaś :( (chodzi mi o komentarz z przed chwili)
OdpowiedzUsuńCo do pamięci to najlepsza metoda -kalendarz w widocznym miejscu z zaznaczonymi datami :)
A kartki urocze:)
W pierwszym zdaniu miało być "mnie" a nie "nie" :)
OdpowiedzUsuńja jestem tą co pamięta:)) ale to pewnie dlatego,że siedzę w domu i nie mam za wiele na głowie;)
OdpowiedzUsuńkartki piękne...takie eleganckie...:))
a wiesz, że właśnie maila Ci wysłałam, dosłownie, w kilka sekund zeszłyśmy się w czasie..
OdpowiedzUsuńNo Kochana kartki pierwsza klasa! Kolory dobrane super :). Ja gdybym taką dostała byłabym przeszczęśliwa :). Dziękuję Ci Koronko za te miłe słowa :) i za to że zaglądasz :). Buziaki ślę :).
OdpowiedzUsuńprzyszła dziś pierwsza książka z serii tildas haus, szkoda, że po niemiecku a nie angielsku.. ale i tak sobie poradzę ;)
OdpowiedzUsuńKoroneczko... TY miałaś urodziny niedawno, prawda?? tak żałuję, że zaniedbałam naszą znajomość :( nie wiem, co napisać, jak przeprosić... ale z okazji urodzin życzę Ci spełnienia marzeń, kolejnych sukcesów, i super ... SZ(Ż)YCIA :***
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz, że się nie odzywałam praqwie rok... moje życie stanęło do góry nogami, co zaowocowało niestety serią załamań nerwowych i terapii... teraz lekko mi , gdy o tym piszę, wtedy nie było :(
tak, czy siak... może wkrótce wrócę na "arenę" twórczości...
Widzę, ze Ty nie próżnujesz.. zaraz przejrzę Twego bloga od czasu, gdy zaprzestałam się w necie udzielać... obiecałam Ci coś.. nie dotrzymałam słowa, w tym roku wszystko to naprawię... zawiodłam kilka osób, szalenie się tego wstydzę i jest mi z tym okropnie źle :( co złego to nie ja :( tylko ... życie daje nam (MI) w kość :(
ale się naprawię...
:* :* :*
- Ewelina, o której już na pewno dawno zapomniałaś...
Witam:) Tęsknię za Hanią, co u niej słychać?
OdpowiedzUsuńDostałam wyróżnienie, które chciałabym Ci przekazać. Zapraszam po odbiór na bloga:)
p.s. Dziękuję za miły komentarz, doceniam tym bardziej, że wiem (jak sama kiedyś pisałaś) że nie zawsze zostawiasz ślad po sobie.
Koronko, zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńJa też uweilbiam takie zestaiwenie kolorkówm i moim zdaniem wbrew pozorom wcale nie jest ono takie chłodne jakby się moglo wydawać :) POzdrawiam serdecznie i życzę milego weekendu!
OdpowiedzUsuń