Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

środa, 9 stycznia 2013

Kolor mojej sypialni

WSZYSTKIEGO KOLOROWEGO, PASTELOWEGO I NAJPIĘKNIEJSZEGO 
W NOWYM ROKU, dla Wszystkich, którzy mnie czytają!!!

Święta się skończyły, zima zaczęła. U nas dziś biało, że hej! Z choinką się już rozstaliśmy, wszystkie ozdoby pochowane. Bardzo wcześnie w tym roku. Jakoś nie miałam do tego głowy. Ciężko mi ogarnąć codzienne porządki, więc chciałam jak najszybciej dodatkowe sprzątanie ozdób i drzewka mieć za sobą. Teraz czekam na wiosnę. A tu jeszcze daleko... Co z tego kiedy na blogach pojawiają się już tulipany, kolory. I o pewnym kolorze dziś chciałam...

Otóż pewna miła Pani zamówiła trzy poduszki z królikami. Chciała połączenie fioletu z szarym (fiolet w szare kropki). Takiej tkaniny nie miałam i chyba nie do końca byłam przekonana do tego połączenia bo to dość zimne (oba) kolory. Zaproponowałam tkaninę, która wydawała mi się pasująca do tej kolorystyki: białe kropki na wrzosowym tle. Nie miałam jej w swojej kolekcji dotychczas. Zamówiłam, przyjechała, oniemiałam. Jaki piękny kolor! Dla mnie to brudny róż bardziej niż wrzos, ale jaki piękny!


Urządzając swój dom nie miałam kompletnie koncepcji na sypialnię. Kupiliśmy łóżko, zawiesiłam białe zasłony i firany, na podłogę położyliśmy wykładzinę w nieokreślonym kolorze pomieszania: różu, szarości, wrzosu. Sama nie wiem jak go nazwać. Ładna jest. I to wszystko. Ściany oczywiście złamana biel. I wciąż nie wiedziałam jakie kolory chcę mieć w sypialni i jakie jeszcze meble chcę tam widzieć. Piszę to bo jak przyszła do mnie paczka z przedmiotową tkaniną opisaną powyżej, to wszystko mi się wyklarowało. Chcę zasłony z tej tkaniny, chcę narzutę w brudnym różu i różowe oraz białe dodatki. Teraz już wiem wszystko. Potrzebuję tylko czas na realizację planów. Tkaninę na zasłony mam. Tylko kiedy ja je uszyję nie wiem :-)

A tak wyszły poduszki z tej tkaniny:







Obiecałam pokazać Sebastiana w Święta ale się nie udało. Niestety Rodzice się pochorowali (jak nigdy) więc byłam zajęta i ja i moje ręce. Powiem tylko tyle, że Sebastian miał przygodę... Wyszedł z niej cało na szczęście ale spytam Was tak: czy ktoś z Was kiedyś leżał na chodniku w Warszawie? Nie? A Sebastian tak :-)

PS. Wszystkie Panie czekające na Swoje poduszki, które mam szyć informuję, że nie zapomniałam! Wszystko jest zanotowane i lada moment wezmę się za ich szycie.

Pozdrawiam serdecznie

koronka w brudnym różu

28 komentarzy:

  1. Poduszki cudne, też lubię ten kolor... w ogóle wszystko tutaj jest bardzo, bardzo cudne!
    Wpadłam tu przypadkiem i na pewno rozsiądę się na dłużej. Nawet podlinkowałam do mojego bloga - coby być zawsze na bieżąco :)
    pozdrawiam i zapraszam również do siebie http://www.jocart-pracownia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Na chodniku w Warszawie nie leżałam, ale leżałam za to w zaspie w Kielcach :D Kiedy byłam malutka moja mama mnie zgubiła, kiedy wiozła mnie na sankach do babci :D Zorientowała się dopiero po paru metrach, że jej dziwnie lekko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poduchy są cudowne! Patrzę i podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduchy prześliczne. Zazdroszczę takiego szyciowego talentu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Super poduchy,i juz nie moge sie doczekac Waszej sypialni. Mam nadzieje ze Sebastian calo wyszedl z owej przygody :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obłędne :) Jak wszystko co spod Twoich rak wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne podusie....
    zapraszam w odwiedziny do mojego bloga... bo też uszyłam podobne podusie do Twoich, bo tak bardzo mi się jakiś czas temu spodobały :)

    Są boskie i takie romantyczne :)

    Pozdrawiam,
    Ania z bloga : www.pani-motylkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne poduchy uszyłaś! :)
    Chciałabym przy okazji życzyć Ci Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    A na chodniku w Warszawie leżałam przed domami towarowymi centrum :P Mało tego - to nie była zima!
    Tak to jest jak się biegnie w obcasach do autobusu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Han quedado unos cojines preciosos. Me encantan¡¡¡¡
    Un beso

    OdpowiedzUsuń
  10. Przecudowne te Twoje prace, jesteś mistrzem dokładności!

    OdpowiedzUsuń
  11. Leżał na chodniku? Widocznie chciał posłuchać płyt .... co z tego, że chodnikowych;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne te poduchy jak wszystkie rzeczy, które szyjesz.
    Dopracowane w kolorze, formie i wykończeniu.
    Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Poduchy przesliczne,a wykonanie to juz "mistrzowskie - mucha nie siada" :) Kolory dobrane fachowo i swietnie sie ku sobie maja.
    Cisze sie ze Sebastan wyszedl calo z takiej "przygody", dodam tylko ze ja lezalam sobie w Wiedniu na chodniku, a moja corcia w wieku niemowlecym na boisku do gry w pilke z wozkiem na glowie ...doslownie, omal nie umarlam ze strachu, ale aniol stroz byl jednak w pracy i jak zawsze pomogl :) Pozdrawiam w Nowym Roku !

    OdpowiedzUsuń
  14. Complimenti sei sempre più brava!!! baci!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. absolutnie przepiękne te twoje poduchy i choć jak widzę, mój komentarz nie należy do tych najoryginalniejszych, to i tak nie mogłam się powstrzymać od wyrażenia swego zachwytu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Twoje poduszki, Koronko! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koronko, szczerze podziwiam Twoje poczynania. Twoja perfekcja po prostu przeszywa!
    Pozdrawiam serdecznie i łączę życzenia Do Siego 2013!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem zauroczona , za każdym razek gdy tu wchodzę nie moge sie nadziwic jakie to piekne !, a poduszki z królikami sa zjawiskowe.

    OdpowiedzUsuń
  19. zakochałam się, w tym roku moim postanowieniem jest nauczenie się szyć.
    pozdrawiam
    Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Nadal zauroczona jestem Twoimi poduszkami .

    OdpowiedzUsuń
  21. Wróciłam , jestem osłupiona , zauroczona , dusza mi sie śmieje - to co stworzyłas w tym blogu , świat Błażeja i Weroniki - jest dla mnie cyzmś tak wyjątkowym że nie spotkałam się jeszcze z czymś takim . I bedziesz dla mnie inspiracją w tworzeniu domu dla moich lalke . tak myśle że znalazłam odpowiedź co chcę umiescić w domku drewninym , obkurnym na razie ale za to z wielkim potenkcjałem , na pewno nie będzie to taka historia jak ta Twoja , ale jesteś dla mnieniesamowitym żródłem inspiracji . SPARROW .

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne te poduchy jak wszystkie rzeczy, które szyjesz.
    Dopracowane w kolorze, formie i wykończeniu.
    Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam.
    Trafiłam tu przypadkiem, ale bardzo się cieszę, bo pięknie tu.
    Cudne rzeczy wychodzą spod twoich rąk. Podziwiam i marzę, by umieć szyć...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj,
    Zakochałam się w tych podusiach... a te z zajączkami są prześliczne. Cudne materiały.... to się nazywa mieć talent!!!
    Pozdrawiam
    NetkiŚwiat

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ staranne i dopracowane są te Twoje prace. Podusie, zajączki - śliczne!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zawsze odpiszę na komentarze ale czytam je po 3 razy :-) Jeśli zależy Ci na odpowiedzi napisz proszę do mnie maila: koronka@wp.eu

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!