Już nie będę sama w kuchni :-) Mam nową pomoc kuchenną.
W łazience mam już dwie koleżanki, teraz mam nową w kuchni :-)
Wygląda na to, że dziś na obiad będzie gęś...
Wisi sobie w mojej kuchni na lodówce.
Będzie piękną ozdobą nie tylko na święta :-)
Mam nadzieję, że Wam się podoba moja lala :-)
koronka
Koroneczko bardzo mi się podoba Twoja nowa koleżanka! ;) Ach! masz szczęście, że możesz sobie wyczarować towarzystwo jakie tylko sobie zamarzysz! ;) Chciałabym tak...
OdpowiedzUsuńBuźka! ;)
Gorgeous! It looks perfect in the kitchen. I love the way you dressed her and the colours.
OdpowiedzUsuńGeneviève
A jak ma się nie podobać tak urocza pomoc kuchenna?:))) Jest śliczna i pięknie pasuje do kuchni. A kuchnia też niczego sobie, pewnie miło się tam pitrasi... już bym zjadła jakiś smakołyk może pieczoną gęś z jabłkami i ziołami? Piekarnik masz tuż obok... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest piękna i perfekcyjna :)Świetnie wygląda w kuchni :)
OdpowiedzUsuńOj tak, podoba się i to bardzo! Fantastyczna ta latarenka :) Jak ja lubię Twoje tildy... są idealne :)Kuchnia też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Różany Anioł, wiesz co, podoba mi się to co napisałaś.
OdpowiedzUsuńminiacollection thanks :-)
jm - zapraszam w takim razie na kaczuchę :-)
dzięki Elu!
Galaxia też dzięki :-)Latarenka to stara temperówka.
так здорово побывать у Вас в гостях! -) очень уютно на кухне с такими помощниками-)))
OdpowiedzUsuńPiękna jest i taka elegancka! I na pewno dobrze gotuje:)
OdpowiedzUsuńno nie...teraz ,to mnie rozbroiłaś całkowicie...:)) kuchareczka jest prześliczna!!!
OdpowiedzUsuńJak nie można korzystać z takiego piękna? golfowe, bardzo! To jest szyte idealnie, pięknie urządzone kuchni! nowe lalki i wspaniały, jak wszystkie swoje dzieła!
OdpowiedzUsuńCudniasta i perfekcyjna! I nawet taką tycią latarenkę ma! To jakie ważne tematy dla świata rozkminiacie? ;-D
OdpowiedzUsuńło matko jaka delikatna , lekka , cudna:D I kuchnia śliczna , już widze jak przy moich łobuzach wyglądała by przez całe 5 minut tak jak u Cibie biało :D Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńpięknie sobie wisi :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta pomocnica - gęś smaczna była?? ;)
buziaki
Lala piękna ale kuchnia też. Bardzo elegancka, a expres masz super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
::)))co mam napisac ze tez bym chciala taka pomoc...i kuchnie::))pozdr.
OdpowiedzUsuńTo bardzo pięknie. Gratulacje! Kisses od brazylijskiego, Alessandra
OdpowiedzUsuńLala jest doskonała, a i kuchnia też piękna!:)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna pod każdym względem! Piękna kuchnia zasługuje na piękną gosposię:)
OdpowiedzUsuńQue bonita!!!!!! besos
OdpowiedzUsuńChelo
Przepiękna! Jak zawsze dopracowana z każdym calu :) jednym słowem - koronkowa robota :)
OdpowiedzUsuńLala się podoba i kuchnia się też podoba.
OdpowiedzUsuńTa historia, którą stworzyłaś o Hani jest niesamowta! Czyta się ją jakby była prawdziwa.
Zapraszam do mnie, zaczęłam pisać blog.
Taka pomoc to i mi by się przydała, może w końcu zachciało by mi się gotować;)
OdpowiedzUsuńprześliczna, delikatna, a jednak silna pomocnica :) dzielnie dzierży latarenkę :)
OdpowiedzUsuńbuziak!!!
i zapraszam do mnie , bo ... wróciłam :)
nocnedlubaniny.blogspot.com
Моника, я в восторге от ваших миниатюрных куколок! Они удивительно аккуратные и милые! Браво, Моника! Заходите познакомиться в мой маленький космос My little Space Надя.
OdpowiedzUsuńJest cudna. Ja na razie nie próbowałam szyć lalki. Na razie doskonalę się na Tildowych królikach i kaczkach, ale patrząc na Twoje dzieła coraz bardziej mam ochotę na taką pomocnicę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :) Jak wszystko inne co wychodzi spod Twoich rąk :)
OdpowiedzUsuńoj podoba się mi się, i to bardzo bardzo:)))
OdpowiedzUsuńil tuo blog è meraviglioso...
OdpowiedzUsuńMoniko,niesamowite zdjecia :) tak milo zobaczyc kawalek twojego domku :) Pomocnica przesliczna!!!!
OdpowiedzUsuńKoronko, twoje prace są niesamowite, wszystkie przepiękne.Podziwiam,podziwiam,podziwiam....
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tyle odwagi co Ty , by stworzyć sobie taki zaczarowany świat. Niedawno odkryłam Tildowe lale i strasznie mi się podobają ... pierwszy królik już na moim koncie w rozmiarze xxl ma ok. 80 cm. Fajnie mi wyszedł i jestem z niego dumna :) Nie mam jednak poparcia w tej kwestii w mężu ... chociaż mam dla kogo szyć - dla mojej 3 miesięcznej córeczki :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle nic dodać nic ująć....śliczna pomoc kuchenna....pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńОчень красивый блог и интересные куклы, такие домашние! Я в восторге!!!
OdpowiedzUsuńJest genialna! Czy zdarza ci się od czasu do czasu sprzedawać też jakichś swoich podopiecznych? Bo nie podejrzewam, że masz taki dom na 500 osób i 600 królików ;-)
OdpowiedzUsuń