Witajcie :)
na zakonczenie zdanie autorki ;)
Nie bylo mnie przez swieta i dopiero wczoraj wczytalam sie w komentarze u Moniki (Koronki)
Wybaczcie ze bez polskich znakow ale nie mam kompletnie dzis czasu na siedzenie w necie a nie chcialam zostawic tej dyskusji bez mojego komentarza :)
Przede wszystkim milo mi ze wlascicielce laleczka sie podoba.Za kazdym razem jak wysylam jedno z moich malenstw serce mi martwieje czy aby spodoba sie nowej wlascicielce... I to jest dla mnie najwazniejsze...
Teraz nawiazanie do tematu... ;) Milo mi ze tak wielu osobom moje lale czy inne miniaturki sie podpobaja...(oraz dziekuje za tak zarliwa obrone :* )...szkoda ze nie wszystkim ale tak musi byc ;) Kazda jedna rzecz ma swojego zwolennika jak i przeciwnika i dobrze ze tak jest.
Ja swoje lale robie z miloscia i jest to potrzeba mojego serca.Sama mam dwojke malolatow w domu ,ktorzy kazda laleczke witaja z glosnymi achami i ochami i bez bojazni jakiejkolwiek ;) Kazda musi byc szczegolnie przez moja 5 letnia coreczke wyprzytulana i naladowana dobrymi fluidami.
Moge tez smialo stwierdzic ze w rzeczywistosci sa zupelnie inne niz na zdjeciach...moze to opinia subiektywna bo sa czastka mnie i mojej czesto ciezkiej pracy ale w realu sa slodkie i nie maja nic z „Trupa“
Jestem rowniez swiadoma tego ze czasem nie sa 100 procentowo proporcjonalne ale nie jest moim zamiarem robienie portretow czy wiernych kopi dzieci. Wykonuje je tez zazwyczaj z wyobrazni wiec sama nie wiem do konca jak beda wygladac.
Wloski nie sa takie nieudane czy tragiczne jak sie wydaje na fotkach ….jak wloski trzeba czesto ciut ulozyc bo czysta wyprana welna jest siankowata szczegolnie spod czapeczki ;) Wystarczy jednak ciut zelu ,oliwki czy odzywki i juz mozna ulozyc dowolna „ulozona“ fryzurke :)
Dziekuje za tak zarliwa dyskusje oraz za wasze zainteresowanie :* Dziekuje za odwiedziny u mnie i zapraszam ponownie :D ja jak znajde troche czasu to napewno wpadne z rewizyta :) Moc pozdrowien Ula
na zakonczenie zdanie autorki ;)
Nie bylo mnie przez swieta i dopiero wczoraj wczytalam sie w komentarze u Moniki (Koronki)
Wybaczcie ze bez polskich znakow ale nie mam kompletnie dzis czasu na siedzenie w necie a nie chcialam zostawic tej dyskusji bez mojego komentarza :)
Przede wszystkim milo mi ze wlascicielce laleczka sie podoba.Za kazdym razem jak wysylam jedno z moich malenstw serce mi martwieje czy aby spodoba sie nowej wlascicielce... I to jest dla mnie najwazniejsze...
Teraz nawiazanie do tematu... ;) Milo mi ze tak wielu osobom moje lale czy inne miniaturki sie podpobaja...(oraz dziekuje za tak zarliwa obrone :* )...szkoda ze nie wszystkim ale tak musi byc ;) Kazda jedna rzecz ma swojego zwolennika jak i przeciwnika i dobrze ze tak jest.
Ja swoje lale robie z miloscia i jest to potrzeba mojego serca.Sama mam dwojke malolatow w domu ,ktorzy kazda laleczke witaja z glosnymi achami i ochami i bez bojazni jakiejkolwiek ;) Kazda musi byc szczegolnie przez moja 5 letnia coreczke wyprzytulana i naladowana dobrymi fluidami.
Moge tez smialo stwierdzic ze w rzeczywistosci sa zupelnie inne niz na zdjeciach...moze to opinia subiektywna bo sa czastka mnie i mojej czesto ciezkiej pracy ale w realu sa slodkie i nie maja nic z „Trupa“
Jestem rowniez swiadoma tego ze czasem nie sa 100 procentowo proporcjonalne ale nie jest moim zamiarem robienie portretow czy wiernych kopi dzieci. Wykonuje je tez zazwyczaj z wyobrazni wiec sama nie wiem do konca jak beda wygladac.
Wloski nie sa takie nieudane czy tragiczne jak sie wydaje na fotkach ….jak wloski trzeba czesto ciut ulozyc bo czysta wyprana welna jest siankowata szczegolnie spod czapeczki ;) Wystarczy jednak ciut zelu ,oliwki czy odzywki i juz mozna ulozyc dowolna „ulozona“ fryzurke :)
Dziekuje za tak zarliwa dyskusje oraz za wasze zainteresowanie :* Dziekuje za odwiedziny u mnie i zapraszam ponownie :D ja jak znajde troche czasu to napewno wpadne z rewizyta :) Moc pozdrowien Ula
Tylko czekać na ogródek...
OdpowiedzUsuńDyskusja była zarąbista:) Dzięki:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, utkwiłam na tarasie, a teraz muszę chować moje roślinki na noc, bo zimno, ale mam nadzieję, że już niedługo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoronko, i ja dziękuję za możność wypowiedzi. Bo jak się kogoś lubi to można przy nim wiele od serca przekazać. Nie trzeba udawać i się mizdrzyć.
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla wszystkich Artystów!
Droga koronko
OdpowiedzUsuńChciałabym ci przesłać kilka moich "dzieł" dla rodzinki weroniki i błażeja :) Czy mogłabyś mi podać swój adres abym mogła ci wysłać przesyłkę?
wyślij mi swój adres jeśli możesz na e-mail: agatawendt@wp.pl
Jestem szczęśliwą posiadaczką Ulowej laleczki, to mój skarb największy i najpiękniejszy. ((:
OdpowiedzUsuńTwój dziudziulek też jest słodzutki, ale mój żabulek trafił w moje serce najgłębiej. (:
Pozdrawiam i załączam lineczkę do mojego skarbeczka. ((:
http://artes-liberales.blogspot.com/2009/01/przy-je-cha-zabka-maa-re-re-kum-kum.html
what a transformation!!! it looks lovely now!!! and the window with the doll and houses wow!!! and the flower pots... wow!!! and the wreath next to the door.. woooow! everything so pretty!!!
OdpowiedzUsuńhugs federica