Kupiłam dwie nowe lale. Są to lale pasujące do domku, o którym pisałam, czyli w skali 1:12. Lalki zaprojektowała szwajcarka - Heidi OTT. Jej miniatury (projektuje nie tylko lalki) charakteryzują się niezwykłą dbałością o szczegóły, a co za tym idzie dość wysoką jakością jak na tą skalę. Dziś chciałabym zaprezentować jedną z jej lal. Heidi Ott sleeping baby - 5 cm!! lala. Myślałam, że pierwszy raz miałam okazję szyć dla tak maleńkiej lalki ale jednak nie. Na ostatnim zdjęciu jest ubrana w śpiochy i kaftan, które (jak się okazało), kiedyś szyłam dla innej lali.
Sukienka, czapeczka i smoczek są zrobione przez mnie.
A przyjechała do mnie taka:
A tu w śpiochach i kaftanie.
Innym razem pokażę drugą lalę Hedi Ott.
Serdecznie pozdrawiam
koronka
Que pequeñita y que bonita !!!!
OdpowiedzUsuńSaludos !!!
Boże stworzyć coś tak malutkiego to jest dopiero mistrzostwo. Gratuluję Moniu..jesteś wielka..pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńQue monada, acabo de descubrir tu blog, !que maravilla!, me hago seguidora y te dejo la dirección de mi blog maitedecopart.blogspot.com.es
OdpowiedzUsuń!SALUDOS!
ponoć nie szata człowieka zdobi - ale jak widać - niunie maluśne jak najbardziej...
OdpowiedzUsuń