Okazuje się, że niektóre rzeczy w skali 1:12 wcale nie jest trudno zrobić. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie są czasochłonne. Szukałam w internecie koszyków do mojego miniaturowego domku ale żadne mi się nie podobały, a jak już...to wiadomo - zaporowa cena. Postanowiłam więc wziąć sprawę w swoje ręce i sama zrobiłam koszyki. Pokleiłam się przy tym niezmiernie ale efekt jest.
Jak już załapałam technikę to będę dalej kombinować z kolorami, kształtami...oczywiście jak tylko uda mi się oderwać od obowiązków domowych.
Serdecznie pozdrawiam
koronka
ło mamuniu...jakie śliczności!!! toż to zegarmistrzowska robota! ale efekt rzeczywiście niezwykły!:)))
OdpowiedzUsuńkoszyczki boskie!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne koszyczki :) Podziwiam za cierpliwość
OdpowiedzUsuńKoszyczki przepiękne :) Skąd zaczerpnęłaś sposób ich wykonania?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj Babciu Maksia
UsuńPoszukam tego tutorialu i wyślę Ci na maila.
Wow! Podziwiam za tak misterną i dokładną robotę!
OdpowiedzUsuńQue bonitos!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne, fachowa robota :)
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki, mistrzowska robota :)
OdpowiedzUsuń