Miałam pokazać je już dawno ale jakoś tak się nie złożyło. Nie mogę wciąż tłumaczyć się brakiem czasu bo może to nie jest brak czasu tylko brak jego organizacji? Sama już nie wiem. Jedno jest pewne: ciągle mi go brakuje. Nie mam w pobliżu mamy, siostry...kogoś, kto mógłby wziąć synka na spacer czy pobawić się z Nim w domu żebym ja mogła zrobić cokolwiek innego. Myślę, że dopiero jak Sebastian pójdzie do przedszkola będę mogła się z czymkolwiek wyrobić. Póki co mało mnie na blogu moim i Waszych.
Tak czy inaczej uszyłam dość dawno misie, miniaturowe. Myślę, że są słodkie :-)
Julia jest sprzedana ale Lilka jest wciąż ze mną :-)
Serdecznie pozdrawiam
koronka
Śliczne misiaczki wszystkie razem i każdy z osobna :)
OdpowiedzUsuńNie martw się ja mam duże dzieci, a czasu wciąż mi brakuje ;)
Pozdrawiam serdecznie, a maluszek jak zawsze pięknie wystrojony :)))
Słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńSweeeet! Kiss from Serbia,
OdpowiedzUsuńCale
Piękne misiaczki :)
OdpowiedzUsuńsłodziaki!
OdpowiedzUsuńMisiaki genialne :D...reszta tez mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńQue bonitos ositos bebé, la muñeca es preciosa!"!!
OdpowiedzUsuńmam taką samą sytuację jak Ty, sami mieszkamy i też nie ma mi kto przypilnować mojej rocznej córci , więc czasu pozostaje bardzo niewiele na własne pasje :) a misiaczki przeurocze :)
OdpowiedzUsuńYour teddy bears are really cute. The doll is perfect with the glasses.
OdpowiedzUsuńGeneviève
Ale słodziaki:)
OdpowiedzUsuńmisie pysie a i lala słodkościowa...
OdpowiedzUsuńRobisz piękne prace, a muzyka nie pozwala odejść z bloga, jest cudownie wyciszająca.
OdpowiedzUsuńJejku ależ tu u ciebie cudnie!
OdpowiedzUsuń