Dziś króciutko. Zima się kończy, a ja nie zdążyłam pokazać Wam, w jakim płaszczu i kozakach Hania w tym roku występowała na śniegu. Uszyte dawno temu ale jakoś nie mam czasu ostatnio na prezentacje. Zajmują mnie inne, ważne życiowe sprawy, niedługo zapewne o tym napiszę.
Choć panna z niej coraz większa to jednak ze smoczkiem trudno jej się rozstać ;-)
Kiepska pogoda u nas, jakaś taka smutna. Kiedy ta wiosna? Czekam...
Pozdrawiam
koronka
What a wonderful doll!
OdpowiedzUsuńHani is a "grown up"!
OdpowiedzUsuńOnly let them not walk through puddles of spring ..... this outfit should be protected! )))))
Plaszczyk swietny, ale buty to juz superpatentowe :) przesylam garstke tej wspanialej pogody jaka mamy na dworze, u nas sloneczko bez przerwy i temparatury ponad 20 stopni:) Ale najwazniejsza to pogoda ducha i tej wlasnie Ci zycze
OdpowiedzUsuńOjej, ale ciupenidło takie urocze ;)))
OdpowiedzUsuńJak to uszyć i taki płaszczyk... Bomba!
SLICZNY I MISTERNIE JAK ZAWSZE WYKONANY:))
OdpowiedzUsuńKoronko, i u mnie niby wiosna ale taka uszurana jeszcze, tylko te ptaki dłubią zawzięcie gniazda! Płaszczyk rewelacja, sama bym w takim chodziła!
OdpowiedzUsuńCzesc Kochana Moniko, oj cos czuje bedzisz musiala niedlugo uszyc nowa Hanie, dzieci rosna przeciez szybko!
OdpowiedzUsuńA plaszcz slodki, sama bym taki chciala.
Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko w porzadku.
sciskam serdecznie
B.
No to ja, jako dobra ciocia powiem tylko, że dla dobra Hani lepiej żeby ten smoczek 'wysłała dla biednych dzieci' bo ząbki się mogą pokrzywić;P
OdpowiedzUsuńSuper kozaczki!
U mnie dzisiaj było pięknie, słonecznie, WIOSNA na całego:)
Pozdrawiam!
powinnaś założyć Hani blog szafiarski:D ma tyle ciuchów! płaszczyk świetny!
OdpowiedzUsuńCudny płaszczyk, ale najbardziej mnie rozbroiły kozaczki :-)))
OdpowiedzUsuńSliczny ten cieplusi plaszczyk, ale czas go sciagnac, wiosna nadchodzi:)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka sle
Płaszczyk małe dzieło sztuki :-)
OdpowiedzUsuńjakie cudowności, płaszczyk jest uroczy a butki to mistrzostwo świta
OdpowiedzUsuń