Kiedy Seba śpi w ciągu dnia matka bawi się aparatem i nową dziewczynką...zamiast prasować!!
Lila dziś występuję w sukience Hani, o tej: klik ( jest trochę za mała ale nie widać na zdjęciach), w sweterku misia z karuzelki Seby, o takiej: klik i z przecudnym króliczkiem wydzierganym kiedyś dla Hani przez moją Agę, o tą: klik.
Lila pochodzi z Korei. Wciąż jest taka smutna! Może przez sytuację w rodzinnym kraju... A może martwi się o braciszka, który wciąż tam jest... Ciekawe kiedy przyjedzie... Kiedy, kiedy! Obie z Lilą nie możemy się doczekać.
Ja, w każdym razie, lecę szyć!
Miłego wieczoru
koronka
Łoł jaka cudowna lalka i błękitne oczęta :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty je robisz ale lalę są cudowne
Zachwyca urodą i wykonaniem przede wszystkim :)))
OdpowiedzUsuńjakie ma piękne oczy *,*
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam, zamiast obowiązków zabawa :D Przy lalkach wszystko schodzi na dalszy plan
OdpowiedzUsuńLila jest cudna! I naprawdę mi się podoba, ale... wolę Weronikę, Błażeja i Hanię. Lila budzi we mnie uczucie pewnej obcości(?)... nie do końca wiem, jak to ująć w słowa.
OdpowiedzUsuńNinka.
Moniczko,za ta "moją Agę" poprasowałabym Ci chętnie całą górę prania:) Zdjęcia urocze. Lila smutna,ale cudna!Ślicznie jej w kucykach:)
OdpowiedzUsuńparę lat temu jak moje dziecko spało robiłam to na co miałam za mało czasu ,to był czas dla mnie też powinnam po prasować itp;
OdpowiedzUsuńlala jest śliczna podejrzewam ze każdą chwilkę wykorzystałabym dla niej
pozdrawiam
przy takiej lali to ja się nie dziwię, że prasowanie jest mało ważne ;-)
OdpowiedzUsuńpiękna! a ten króliczek jest po prostu cudny!
She looks so sweet! :)
OdpowiedzUsuńI can not read the whole post, (google translator is not really in the mood I guess lol) but I love your work! :)
Have a nice day!
Jollie