Buźkę ma taką "modlącą", moim zdaniem, i tak chciałam żeby miał. Nie chciałam rysować zbyt wiele na jego twarzy żeby można było sobie wyobrazić jego emocje. Im mniej na twarzy tym więcej w wyobraźni. (A tak naprawdę usprawiedliwiam swój brak umiejętności malowania he he). W każdym razie gdzieś kiedyś przeczytałam taką opinię i w sumie przyznaję jej rację. Wszystkie anioły, które do tej pory uszyłam i namalowałam im buźki nie do końca mi się podobały. Chyba właśnie dlatego, że moje wyobrażenia nie pokrywały się z efektem. Dlatego ten ma tylko zamknięte oczy i rumieńce. Ja widzę w nim głęboko modlącego się anioła... Anioła Stróża.
Póki co przed nami święta więc anioł chwilowo będzie pełnił funkcję ozdoby świątecznej. Siedzi na oknie w kuchni i wieczorkiem postaram się zrobić mu tam zdjęcie i dorzucić do tego posta. Mam nadzieję, że się uda. W dzień zdjęcie wychodzi kiepsko bo robione jest pod światło, w dodatku widać za mocno to, co jest za oknem, a nie anioła. Ludzie przechodzący koło mojego domu myślą pewnie: "co ona tam za lalkę posadziła" :-) A niech tam, niech sobie myślą co chcą. Włożyłam mu w dłonie takie czerwone jarzębinki? (zapomniałam jak to się nazywa) żeby choć trochę był świąteczny i godnie pełnił funkcję przez święta.
Te kwiatki, które widać u góry sukienki są szyte ręcznie. Jest to efekt moich ostatnich bezsennych nocy. Co można robić w nocy kiedy nie chce się spać? Otóż na maszynie szyć nie bardzo bo pobudzę chłopaków, więc szyłam kwiatek za kwiatkiem nie wiedząc jeszcze do czego się przydadzą. W każdym razie te kwiatki bardzo mi się podobają, właśnie w takiej białej wersji.
Pierwszy raz szyłam coś z szyfonu. Muszę przyznać, że da się :-) a myślałam, że nie. Anioł ma narzutkę z kapturem właśnie z tego materiału.
Buciki takie tam..., chyba Tilda Marlene takie miała.
Zdjęcia robiłam na tle tegorocznej choinki... tak, już mam ubraną :-) Ja wiem, że większość dopiero w wigilię lub dzień przed ubiera. Ja nie. W którymś z następnych postów napiszę dlaczego.
Taki jest właśnie Anioł Stróż. Do takiego klepałam codziennie jako dziecko: "Aniele Boże stróżu mój..." :-)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojego świata bo mam jeszcze kilka rzeczy do pokazania.
koronka
Przepiękny anioł ,taki delikatny w tej bieli..pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga już od jakiegoś czasu, bo uważam, że przedstawienie swojego świata za pomocą perypetii sympatycznej rodzinki Szyciaków jest fenomenalnym pomysłem i nie mogę się nie zgodzić, że jesteś mega-pozytywną osobą. Z każdego zdania w poście bije niesamowite ciepło, optymizm i dobra energia sprawiająca, że człowiek kielczy się do monitora, jak głupi do bateryjki. Mimo, że do tej pory raczej nie zostawiałam komentarzy (jestem z natury osobą len... um... energooszczędną) - pod tym muszę. Muszę albowiem wszelkie anielskości uwielbiam nad życie, a to TO jest jeden z najpiękniejszych aniołów jakie w życiu widziałam. Taki delikatny, zwiewny, czysty i rozmodlony - absolutnie cudowny. Zakochałam się na śmierć, na mur-żelazo-beton i trwam w zachwycie.
OdpowiedzUsuńtoż to prawdziwy anioł - zwiewny, delikatny, rozmodlony i prześliczny :)
OdpowiedzUsuńczarodziejka z Ciebie Moniko :)
buziaki
Kasia
Od jakiegoś czasu tu zaglądam . Podobała mi się opowieść o babci Wandzie i dzięki tobie dowiedziałam się o polskie wersji książki Tilda , Właśnie wczoraj odebrałam w Empiku i muszę poczekać do świat z otwarciem paczki .
OdpowiedzUsuńCudowny anioł napatrzeć sie nie mogę ...//
Anielica jest zjawiskowa.
OdpowiedzUsuńPieknie dobrane tkaniny i perfekcyjne wykonczenie, a te buciki-cudne!
pozdrawiam
Cudny! :-)
OdpowiedzUsuńTo Dobry, Piękny Anioł!
OdpowiedzUsuńNiech taki dalej Cię otacza opieką!
Monika jest bardzo zdolna:))))))
OdpowiedzUsuńTakiego Aniola stroza powinna miec kazda rodzina. Piekny! Podziwiam precyzje, pomyslowosc( te kwiatki! Te piora!). Anielski spokoj wrecz z niej bije. Zazdroszcze Ci szczerze takiego Aniola stroza:)(oczywiscie w takim pozytywnym znaczeniu;))
OdpowiedzUsuńmistyczny.....i tyle...:O) pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńPiękny, anielski!
OdpowiedzUsuńso beautiful....
OdpowiedzUsuńChrissie
przepiekny aniol stroz...bardzo pasuja mu te piorka na ubraniu, a jarzebinka ozywia calosc.
OdpowiedzUsuńJa tez sie zastanawiam nad ubraniem juz choinki, mam zywa, stoi w donicy na balkonie..Nie boisz sie,ze do Swiat sie obsypie?Bo ja tak, dlatego ciagle zwlekam.
sciskam
B.
Przepiękny ten Anioł Stróż. Taki właśnie powinien być. Pięknie wykończony z dbałością o detale, dopracowane ubranko. Przeczytałam tez Twoje wspomnienia o babci, pięknie i ciepło piszesz. A w ogóle to bardzo mi się tutaj u Ciebie podoba:) I chyba zostanę tu na dłużej:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny delikatny aniołek. Super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest przepiękny!!!!Boziu jak ja bym chciała potrafić coś takiego uszyć albo mieć takiego anioła stróża, ale w realu :(
OdpowiedzUsuńCudnyyy Monia!!Zakochałam się w nim.
:**
Piękny taki .... eteryczny hmmm stworzyłaś cudeńko
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Świąteczne cudo :) Jestem pełna podziwu starannego wykonania i pomysłu :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKochana,jest PRZEPIĘKNY! Wiedziałam,że będzie śliczny,ale że aż tak!!! Patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę!Uwielbiam te maleńkie kwiatuszki w Twoim wykonaniu!Nadziwić się nie mogę jak Ty robisz te maleństwa!Całość jest obłędna!Z takim Aniołem Stróżem już nic Wam nie grozi:)
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcie w oknie,z zasłonkami;)
Pięknie ujęłaś delikatność anioła! Całość prezentuje się ...anielsko :) Jedyne, co mogę podpowiedzieć, to ja końcówki wstążeczek przypalam delikatnie zapalniczką - wtedy nie strzępią się.
OdpowiedzUsuńCos pieknego!!!Widac,ze Twojemu szyciu jest poswiecone cale serce:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny Anioł. :) Emanuje wprost pozytywną energią. Uważam że trzeba otaczać się anielskimi istotami jak tylko się da. Twój z pewnością wiele dobra niesie. :)))
OdpowiedzUsuńp.s. właśnie dziś zostałam poproszona o uszycie aniołka-baletnicy dla małej Dziewczynki. Chciałabym "zapatrzeć" się na Twoje dzieło żeby choć w małej cząstce wyczarować coś podobnego...
Serdecznie pozdrawiam Moniko - wszystkiego dobrego! :))))
Oj przecudny jest. Napracowałaś się ale efekt wspaniały!!!! Delikatność, lekkość i skupienie wyszły Ci idealnie :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny !!! buziaki!
OdpowiedzUsuńAnioł jest przepiękny!!! Brak mi słów, żeby wyrazić cały podziw dla Twojego talentu i wyobraźni!
OdpowiedzUsuńNinka.
Może i nie przychodzi Ci to łatwo, ale efekt w każdym razie jest powalający. Anioł cudny!
OdpowiedzUsuńMinka naprawdę działa na wyobraźnię :)
Pozdrawiam i czekam na więcej :)
j-klosek.blog.onet.pl
Piękna Anielica!
OdpowiedzUsuńMy z Julią też już ubrałyśmy choinkę:}
Jest jak.. żywa!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny anioł :)). Jestem pod wrażeniem.Może jeszcze jakieś balerinki by przygarnął :)).
OdpowiedzUsuńJest to najpiękniejszy anioł jakiego do tej pory widziałam w internecie. Jest lekki, zwiewny, delikatny, po prostu cudowny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń