Ja wiem, że nudy, tych królików jest mnóstwo, wszyscy je szyją ale w sumie to się nie dziwię bo coś w sobie mają... Nawet jak nie są miniaturowe. :-)
Hania, moja mała sąsiadka, dla której był uszyty, nazwała go Zosia. Zosia była dziś z nami na spacerku nad morzem. Ponieważ nie chciała wcale wracać, (Hania, nie Zosia), musieliśmy się bawić, że jak natychmiast nie wrócimy do domu to Zosia zrobi AFERĘ bo jest głodna i śpiąca. Hani to słowo się bardzo spodobało, szybciutko szła do samochodu i ciągle powtarzała, że zaraz będzie afera :-)
Zosia potrafi siedzieć i stać. Jest czerwona i zielona (bo to ulubione kolory Hani) i biała :-)
Pozdrawiam
koronka
Zosia jest piękna, delikatna, słodka i już taka bardzo wiosenna!
OdpowiedzUsuńA wiesz, faktycznie jest wiosenna. Nawet nie zwróciłam uwagi :-)
OdpowiedzUsuńтакой милый, нежный и аккуратный зайка!
OdpowiedzUsuńpiekny a ja cos nie moge szyc:(( za duzo na glowie musze sie zmusic ale mi nie wychodzi:(( moze zaczne tez od takiego kroliczka :)) piekny blog pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńprzesympatyczna, może wiosnę przyniesie? :-)
OdpowiedzUsuńHola Monica:
OdpowiedzUsuń¡¡ que precioso conejo tilda !!
me gusta mucho como te ha quedado .
La ropa es preciosa ,me encantan las telas que has empleado para hacerlas.
un besito guapa que tengas un buen dia
Prześliczna Zosia jest! Mi się tam króliki nie nudzą, bo uszycie ich jest totalną abstrakcją. Dlatego podziwiam z radością :) i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaki piekny kroliczek!jest przeslodki!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na Candy i pozdrawiam:http://jewellerybijou.com/candy/
Зайка получилась потрясающая, очень нежная, воздушная и сладенькая!!!
OdpowiedzUsuńSlodziak nad slodziaki.pozdr.
OdpowiedzUsuńŚliczny króliczek.Nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńWcale nie myślę, że taki jak inne. Wykrój może tak, ale każdy szyjący daje tym królikom coś od siebie powodując, że są niepowtarzalne :) Fabryka dobrze napisała - iście wiosenna oznaka wiosny :)
OdpowiedzUsuńKoroneczko, pierwszy raz widzę takiego Króliczka, który nawet stoi - Zosia jest przesympatyczna i bardzo delikatna, nie sądzę aby była w stanie zrobić aferę ;).
OdpowiedzUsuńTwoje wyroby sa takie cudne, ze tez ja nie mam takiego talentu... Kocham Twoje historie lalkowe. ;)
OdpowiedzUsuńO S Z A L A Ł A M !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziewczyno! Ty masz ręce utkane najdroższymi kamieniami świata!!!!
Wspaniałości tworzysz... zamieszkuję u Ciebie na Amen blogowy:*
Ściskam:)
Maggie
świetny ten króliczek:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie.papa:)))
OdpowiedzUsuńKrolisia jest wspaniala, doskonala w kazdym calu.
OdpowiedzUsuńJa przymierzam sie do uszycia wlasnie krolika, mam nadzieje ze ten dzien w koncu nadejdzie.
Pozdrawiam
Wspaniała historia, wielką inspiracją dla powstania zabawek, tak żywy, tak cute) jest zawsze interesująca, aby przeczytać historia. szczęśliwy. że jest możliwe, aby obejrzeć kreatywność,dzięki !
OdpowiedzUsuńjak zwykle - świetne
OdpowiedzUsuńkiedyś też się na takiego skuszę
Śliczna ta królikowa Zosia !!!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem prac jakie Tutaj zobaczyłam.sama tez ostatnio uszyłam króliczka za namową mojej siostry niestety nie jest taki piękny jak Pani:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na www.kamila35.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńmnie się podobają wszystkie króliczki!
OdpowiedzUsuń