Na lekko beżowej ścianie, biały wianek z pastelowymi jajami wygląda ślicznie :-), jak dla mnie oczywiście.
Do tego uszyłam serducho w królikiem.
Razem tworzą zgrany duet.
Zarówno jajka jak i serducho to oczywiście szablon z książki Tone Finnanger "Crafting Springtime Gifts". Jak mnie znów "najdzie" to może jeszcze coś na święta uszyję.
Miłego popołudnia.
koronka
very nice!!
OdpowiedzUsuńcongratulations!!
hugs from Chile
c@
Faktycznie bardzo ładne. Gratulacje.
UsuńKoronko, oniemiałam. Czy mogę zamówić taki wianek u Ciebie??? Jest przecudowny. A ja cóż... matka czworokątna lubię ładne rzeczy, ale póki co kręcę się wokół mojego 5 ramienia - Arturka
OdpowiedzUsuńCukierkowo, ślicznie!
OdpowiedzUsuńOch cudowne te ozdoby ! Takie to delikatne, słodkie ! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego bloga :D:D
OdpowiedzUsuńhttp://pluszowypies.blogspot.com/
Ale cuda! Wierz mi, ze idzie w 4 godziny, ale poprostu pierwszy raz zawsze taki jest. ;) W końcu nie sprzątam szaf na górze co tydzień i co tydzien nie myje okien, poprostu w każdym tygodniu coś exta i tym sposobem mam zawsze czysto. ;) Aha, i ja sprzątam bez wytchnienia. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo świeżo i wiosennie, ślicznie to wygląda na tym tle :))
OdpowiedzUsuń☼Carolina Artesanías☼ - thank you :-)
OdpowiedzUsuńMatka Czworokątna - niestety nie mam już takich wianków, miałam tylko jeden i trochę go przerobiłam. I gratuluję!
Myszko! Tak dokładnie, cukierkowo, pysznie, mniam ;-)
Lady Rottweiler - dzięki, zaraz zajrzę do Ciebie.
hurija - jak tylko ochota na sprzątanie mi przejdzie, pobiegnę czytać znów Twój post :-)
Annasza, Aniu, fajnie że znów do mnie zajrzałaś :-)
Cudnie pastelowe i świeże jak wiosenna trawka,
OdpowiedzUsuńnaprawdę uroczę dzieło, wianuszek rzeczywiście uniwersalny, można go umaić w zależności od okazji, lubię do Ciebie zaglądać :)))
Ale słodki ten wianuszek! A serduszko z króliczkiem przefajne!
OdpowiedzUsuńJa nie mogłam przestać o tym sprzątaniu myśleć :) I dziś jak tylko zjadłam śniadanie wzięłam się za porządki :) Na pierwszy ogień poszły dwie komody z ciuchami Zosi i szafa Igora.Napewno to sprzątanie nie zajmie mi 4 godzin,wątpię czy 4 dni mi starczą:) A teraz mi się jeszcze jajeczek zachciało:D
Śliczne, takie delikatne a zarazem pełne wyrazu :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie dopisałam kto pozdrawia :)
OdpowiedzUsuńJutka :))
Piękno dla oczu, radość dla duszy - to właśnie swoje dzieła do mnie!
OdpowiedzUsuńSliczna dekoracja.
OdpowiedzUsuń