Weronika oglądając Wasze blogi zauważyła, że wszystkie dzieci bawią się teraz, własnoręcznie uszytymi przez ich mamy, królikami Tilda. Postanowiła uszyć takiego również dla swojej córeczki - Hani. Uszyła (m)!
Ma 8,5 cm!!! Jest cudny, przesłodki! Jestem w nim zakochana na amen. Hania też. Nie wypuszcza go z rączek.
A oto i cały on:
To jest tak jak mam gorączkę. Nie mogę wtedy spać i wymyślam. Już dawno marzyło mi się uszycie miniaturowej Tildy. Może uszyję kiedyś ale tą grubą wersję bo ta normalna ma zbyt chude ręce, nogi i nie byłoby możliwości przewrócić ich na drugą stronę. Jak zaczęłam szyć tego króliczka myślałam sobie, że uszy i ręce nie będą ani szyte, ani wypychane bo nie da się ich przewrócić na drugą stronę. Chciałam wyciąć je z posklejanych 3 warstw tkaniny. Jednak uszyłam i dało się :-) jednak z wielkim trudem. Uszy dopiero za drugim razem wyszły.
A tu z normalnych rozmiarów królikiem dla porównania.
Królik jest maciupki, malusieńki :-)
Pozdrawiam z miniaturowego świata.
koronka
NAJCUDOWNIEJSZY, jakiego w świecie widziałam, a wiesz, ze kocham wszystko co MINI MINI :d BUZIAKI :************
OdpowiedzUsuńWywołuje uśmiech na mojej smutnej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od różanego...
i podziwiam to Twoje wywijani na drugą stronę... ciężko jest wywinąć nawet takie o połowę mniejsze od oryginału, a co dopiero takie MALEŃSTWO, nie wiem, jak tego dokonałaś, ale niech będzie to Twoją słodką tajemnica :* normalnie się zadurzyłam :) aż sama mam chęć takiego uszyć :p zajęcy jeszcze nie szyłam nigdy , tylko mysiątka :)
OdpowiedzUsuńBoooooooooooooski jest, przesłodki!!! Czapki z głów z tym wywijaniem i wypychaniem!! :)))
OdpowiedzUsuńcuda!po prostu cudne cuda!:)
OdpowiedzUsuńPrzesłodki :)
OdpowiedzUsuńUroczy. Jego wielkośc a raczej niewielkośc budzi podziw
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jej... Hania na pewno jest przeszczęśliwa! i wcale się nie dziwię, ani Jej ani Tobie, można zakochać się w tym maleństwie! jest najpiękniejszym króliczkiem jakiego kiedykolwiek widziałam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniały!!! Ach te słodkie uszka :)
OdpowiedzUsuńO jejku alez ja jestem slodki...hehe...Takiemu to dobrze i w wielkanocnym koszyczku zawsze miejsce znajdzie, miedzy jajkami i szyneczka ;) pozdrawiam artystke od miniaturowych robot
OdpowiedzUsuńnooooooooooo uroooooooczy!
OdpowiedzUsuńSzacunek dla Twoich umiejętności!!!
Jestem pod wielkim wrażeniem! Chylę czoła i podziwiam za cierpliwość i precyzję ! Piękny jest :)
OdpowiedzUsuńCudny :) ale podziwiam bo to jest lada wyczynem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń¡¡ES PRECIOSOS0!!
OdpowiedzUsuń¡¡ME ENCANTA!!
¡¡ES UNA MINI.OBRA DE ARTE!!
¡¡ESTE MUÑECO ES ADORABLE!!
Zawsze wiedziałam, że jesteś mistrzynią miniaturyzacji, ale powoli przechodzisz samą siebie! :)) Króliś przesłodki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam!
http://www.magdalenaart.blogspot.com/
Jest słodziutki :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię ,nie jest łatwo uszyć takie maleństwo :)
no i jak mi teraz powiesz, że nie masz mikroskopu w palcach, to Ci nie uwierzę :)
OdpowiedzUsuńkróliczuniek jest cudowny :D
buziaki
To jest niemożliwe przecież!!!!! Przyznaj się do trzymania w niewoli krasnoludka!!!!!
OdpowiedzUsuńo mamusiu, cudny zajaczek, masz zlote rece Koronko!
OdpowiedzUsuńsciskam, milego dnia
Basia
Koronko, jest niesamowity! :) Czapki z głów normalnie!!! :D Patrzę, patrzę i nie mogę wyjść z podziwu :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJa pierdziuuuuuuuuuu!!!!!
OdpowiedzUsuńWOOOOOOOOOOOOWWWWWWWWW!!!!!!!!!!!
O! Coś wspaniałego! A te dwa królik razem wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!! Przesłodziuchny. Wcale się nie dziwię, że się w nim z Hanią zakochałyście. Brawo dlA...Weroniki ;)
OdpowiedzUsuńjejciuniu...jaki śliczny...no po prostu rozbroił mnie kompletnie:))))
OdpowiedzUsuńFajnie, że coś piszecie, dzięki :-)
OdpowiedzUsuńENID - M.D.N.S. :) Ewelinko, fajnie, że wróciłas do blogowania :-)
Kasiu - to nie mikroskop, to... przeczytaj komentarz pod Twoim.
Kankanka - to nie tak! On tu mieszka z własnej woli, naprawdę! Szyć czasem to jeszcze ale sprzątać nie chce ;-)
Fajnie, że coś piszecie, dzięki :-)
OdpowiedzUsuńENID - M.D.N.S. :) Ewelinko, fajnie, że wróciłas do blogowania :-)
Kasiu - to nie mikroskop, to... przeczytaj komentarz pod Twoim.
Kankanka - to nie tak! On tu mieszka z własnej woli, naprawdę! Szyć czasem to jeszcze ale sprzątać nie chce ;-)
Słooodki :) Jesteś mistrzynią szczegółu :) Ja pewnie odpuściłabym sobie typowo tildowe tkaniny i uszyła króliczka np. z bawełny, którą byłoby łatwiej odwrócić na drugą stronę, a Ty nie ... Podziwiam tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńMuy bonitos tus trabajos, esa miniatura tilda es una monada, besos
OdpowiedzUsuńChelo
This little rabbit is very cute. Hania is too sweet with it.
OdpowiedzUsuńGeneviève
It's so cute! I talk about you here : http://tildaaddicts.canalblog.com/ (again). You are so talented !
OdpowiedzUsuńQuel univers magnifique+++ J'adore+++ Bravo pour tous ceux que vous faites...je suis fan
OdpowiedzUsuńValérie
Fantástico! Fantástico. Adorei o blog, adorei os teus trabalhos.
OdpowiedzUsuńUm grande abraço do sul do Brasil, Heloisa
il est manifique...je ne comprend pas ta langue...mais les photos ,parle d'elle meme amicalement chantal de Paris
OdpowiedzUsuńAle cudo,to już prawie zegarmistrzowska robota,oczu oderwać nie mogę
OdpowiedzUsuńKoronko, Ty potrafisz to, co jest niemożliwe!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKróliczek genialny!!
OdpowiedzUsuńzastanawiamy się z Julią jak Ty to robisz, że te Twoje Tildy same stoją do zdjęci?
Soooo sweet, verry nice.
OdpowiedzUsuńThank you all :-)
OdpowiedzUsuńO matko! Padłam, leżę i nie wstanę!!
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy z najmniejszych króliczków !!! Oj, do takich małych to brak mi cierpliwości, niestety. Ale te duże króliki kocham równie mocno jak Ty tego małego, dlatego mój blog aż sie od nich roi :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne wszytko, jak zwykle podziwiam.
Mary
Świetny! Szok. Ten większy taki ogromny teraz się wydaje :). Super ja własnie kończę królika XXL :) Za chwil kilka wrzucę go do siebie. Jeszcze tylko sweterek uszyję :) Ale Twój maleńki sliczny i wykonanie perfekcyjne!!!! Ppozdrawiam Cię KORONKO!
OdpowiedzUsuńKróliś Twój wielki przez swą małość :) a jaki słodki! Cierpliwość musisz mieć anielska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Śliczny :), Hania zachwycona i trudno jej się dziwić :)). Pozdrawiam Jutka
OdpowiedzUsuńCudowne maleństwo :) Podziwiam od dawna Twój tildowy świat. Jeste przecudny. Pozdrawiam Daga (Alice.doll)
OdpowiedzUsuńOMG!!!!! Mistrzostwo Świata!!!!
OdpowiedzUsuńTyle chyba napiszę bo brak słów normalnie!!!
Podziwiam Cię!!
Uwielbiam miniaturki:)...a Twój króliś jest przeprzeprze słodki:)
OdpowiedzUsuńMoniko, zapraszam do mnie na bloga po odebranie wyroznienia i wziecie udzialu w zabawie!
OdpowiedzUsuńsciskam
Basia
quel blog superbe et bravo pour ce tout petit lapin j'admire moi qui suis fan de tilda à bientôt amitiés de CLAIRE de BEGLES à côté de BORDEAUX en FRANCE
OdpowiedzUsuńno ładnie, ale to chyba jest nielegalne co ?? ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności, króliczek jest przecudny, jego maleńkość szczególnie widać na zdjęciu z dużym królikiem
OdpowiedzUsuńa można wiedźieć co weronika dostała od błażeja na dżień kobiet?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńВы волшебница,да?!я сражена наповал вашими работами!Какая фантазия,какой талант!!!Навсегда остаюсь вашим поклонником!!!
OdpowiedzUsuńnooo nieee, wiadoma sparawa, że to nie może być dzieło ludzkich rąk!? ;)
OdpowiedzUsuń