Jak zobaczyłam te kotki na blogu Ani pomyślałam sobie, że w tle mojej ostatniej zwierzęcej "tfurczości" nie może takiego zabraknąć. Ania pokazała je z tyłu, ja z przodu. Mój wyszedł tak:
Nie mogę pokazać go razem ze wszystkimi zwierzętami bo mam taki sajgon w domu, że pochowały się do szafy (coby się nie zakurzyć;-). A robimy tylko mały remont stryszku...
W sumie te trzy rzeczy wymienione w tytule niewiele mają wspólnego ale wokół nich kręci się kilka ostatnich dni mojego życia więc taki przyszedł mi do głowy :-) Poza tym kot, strych i stara szafa w rzeczywistości mają bardzo dużo wspólnego, czyż nie?
Szafę na pewno pokażę w całej okazałości przy innej okazji. Dziś skupiłam się na kotku, któremu nadaj imię Ania.
Pozdrawiam
koronka
Kotek uroczy. Strych..........kocham ta skosy dają tyle możliwości aranżacji. Szafa zapowiada się ciekawie. Pewien kotek zamieszkał w szafie na stryszku??????????????
OdpowiedzUsuńKochana jestem Ci niezmiernie wdzięczna za takie ogromne wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńKinia jest słodzieńka i to w dodatku uszyłaś ją z tego mojego wymarzonego materiału. Supcio gratuluję dokonałaś bardzo korzystnych zmian.Pozdrawiam Cię gorąco i życzę miłej niedzieli.
Kotku Drogi,
OdpowiedzUsuńuroku Ci nie brakuje, ale pokaż mi proszę tę szafę, co ją chowasz za swoim zadkiem.
Ładnie proszę
Kocur jest czadowy, rewelacja:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwój dom musi mieć niesamowity klimat...:)
OdpowiedzUsuńależ ten kotek ma sympatyczny pyszczek! taki słodziak z niego :) a poprzednim postem mnie kolejny raz rozbroiłaś! JAk dla mnie to ty jakaś czarodziejka jesteś :)
OdpowiedzUsuńKotek poczciwiec jeden, jaki chytry, sam tez sie trzyma jak najblizej szafy, pewnie sie o futerko boi...Ma slodki pyszczek i pasuje do calej Twojej "Tfurczosci" :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtytul jak z bajki:-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego strychu iszafy bardzo:-)
milego wieczoru
B.
Fajny kotek :), tytuł jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękny kociaczek:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo uroczy kotek zachwycam się twoimi dziełami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lenorek
Śliczny kotek ;-)Bardzo pasuje do klimatycznych drzwi ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Super kocur, a stryszku zazdroszcze, na pewno wyjdzie rewelacyjnie. A szafa rowniez sie tak zapowiada.
OdpowiedzUsuńPiękny kot, Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kocurek:)))A dodasz zdjęcia stryszku jak będzie gotowy?:)))
OdpowiedzUsuńJak Ty w tym całym bałaganie znalazłaś jeszcze czas i miejsce na napisanie tego posta?:)
OdpowiedzUsuńAle cieszę się z tego bardzo,bo mogłam nacieszyć oczy koteczkiem :) Jest uroczy!
uroczy kocurek ,pozdrawiam)
OdpowiedzUsuńJasne,że kot strych i stara szafa mają bardzo wiele wspólnego!
OdpowiedzUsuńKociak jest przesympatyczny i bardzo elegancki z tą kokardką!
Ninka.
Słodki kociak :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uroczy kociak:)
OdpowiedzUsuńKOCIARA JESTEM OKRUTNA....A TEN MEBEL:))))...JAKI CUDNY:))))
OdpowiedzUsuńJako, że od przodu do tyłu idę to szafę popodziwiałam, ale Kicia jest śliczna!
OdpowiedzUsuń