Kiedy Hania zobaczyłam Stevie'go myślała, że to poduszka dla Niej. Kiedy jej powiedziałam, że poduszkę dostanie mały chłopczyk, nie ona, zaczął się dramat. Masz ci los! Nie mogłam patrzeć na łzy dziecka. Uszyłam również dla niej Stevie'go
:-)
Hania pokochała go i teraz już nie płacze.
Weronika powiedziała jej jednak, że jak nie posprząta w pokoju to Stevie nie będzie chciał u niej mieszkać. Póki co jeszcze mieszka, na Hani łóżku z innymi poduszeczkami.
A tu Stevie ze swoją miniaturką:
Słodko nie? :-)
Jeszcze raz dzisiaj pozdrawiam Was pączkowe obżartuchy, ha!
koronka
Cudownie!Zakochałam się w tym maleństwie :)
OdpowiedzUsuńObydwa są super!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJaki słodziaczek:)))
OdpowiedzUsuńA Hanusia jaka zadowolona...
Słodki jest, nic dziwnego, że Hania go pokochała :), Haniu posprzątaj pokoik, żeby nie stracić pięknej podusi :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam po raz drugi :)
słodko i to jak!!! ja Cię szczerze podziwiam! takie piękne rzeczy szyjesz i tak pięknie o tym opowiadasz:))
OdpowiedzUsuńKoronko, mistrzyni Ty moja, kłaniam się nisko, jestem pod mega wrażeniem, brak mi słów... Cudo stworzyłaś, cudo !!! Jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńSię nie dziwię iż Hania zachwycona.
Pozdrawiam
Mary
Śliczności:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjejku ale słodkie nie umiem wyjść z zachwytu uwielbiam Twoje prace;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lenorek
ale słodziak :-)
OdpowiedzUsuńpodziwiam zdolności :-)
pozdrawiam
Nie wiem jak ci sie udaje uszyc tak idealnie te malenstwa, to musi byc strasznie trudne!
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
ooooo ja p......(piiii:)jakie cudo!!!!!!
OdpowiedzUsuńIt is very lovely, congratulations
OdpowiedzUsuńOj słodkie i to jak :). Ale Ty masz dobre serce :).
OdpowiedzUsuńWhat a miracle! Steve will be a good helper and friend to Hani))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńThanks for the story!
Az brak slow by opisac takie male cudaczki :))
OdpowiedzUsuńBombowy!!! Po prostu bombowy!! Nie mam pojęcia jak Ty szyjesz takie malutkie rzeczy:) Ja chyba musiałabym mieć do tego strasznie wielką lupę:0 Podziwiam Cię
OdpowiedzUsuńCzarodziejka igły i tkaniny,czy jest skrawek którego nie wykorzystujesz...kulisiek@vp.pl (Magda)pozdrawiam i podziwiam.
OdpowiedzUsuńPrzesliczne i przeslodkie. Ja tez uwielbiam przerozne zwierzatka i zabawki (jak i podusie) w duecie, zawsze mi sie wydaje ze nie sa takie "samotne" (glupia baba ze mnie, nawet w kawalku materialu szukam zycia).
OdpowiedzUsuńTwoj mini Steve jest obledny :)Usciski przesylam...pa
Cuda tworzysz. Ta maleńka poduszeczka jest przesłodka!!! Duża równiez urocza:)))
OdpowiedzUsuńJestem tu po raz pierwszy ale po obejrzeniu kilku postów mam ochotę jechać do mojej mamy i ukraść jej maszynę. Ale potem oglądam te posty jeszcze raz i siadam znów na p**** bo ja nie mam takiego talentu :( piękne te Twoje dzieła!
OdpowiedzUsuńpiękny obie owce :)
OdpowiedzUsuńpowiedz Weronice, że jeżeli uda mi się dorwać szafę na gratach, no zrobię dla niej też :)
buziaki
Kasia
Trafiłam tu przypadkiem i zachwyciły mnie Twoje prace, tez bym płakała gdyby to cudo miało trafić nie do mnie..
OdpowiedzUsuńAleż maleństwo!!!!!!!
OdpowiedzUsuń